Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kołecki: to alkoholicy i hazardziści

Szymon Kołecki chciałby pomagać sztangistom, którzy zakończyli karierę. Uważa, że mają o wiele gorszą sytuację niż piłkarze. Z dwukrotnym mistrzem olimpijskim rozmawiała Małgorzata Chłopaś z „Dziennika Gazety Prawnej”.

Reprezentacyjny sztangista przechodzi rehabilitację po operacji kolana. W kwietniu ma powrócić do treningów, a w drugiej połowie roku chce wystartować w na olimpiadzie w Londynie. Zdaje sobie jednak sprawę, że może nie powrócić do pełni zdrowia. Jego alternatywą jest Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, w którym chciałby działać na rzecz komisji ds. promocji. – Podstawowe sprawy związek ciężarowcom zapewnia, ale dzisiejszy sport nie może opierać się na podstawach. Ludzie muszą mieć z czego żyć także po zakończeniu kariery.

O swoją przyszłość Szymon Kołecki jest spokojny. Zdradził, że wraz z żoną są właścicielami fitness clubów i sklepu jubilerskiego. W planach mają również otwarcie centrum sportowego w Ciechanowie. Przyznał jednak, że inni ciężarowcy nie mają takich dobrych perspektyw. – Pod tym względem trochę zazdrościmy piłkarzom – niewiele się narobią, a zarabiają duże pieniądze i zainteresowanie ich dyscypliną jest bardzo duże.

Szymon Kołecki przyznał, że o piłkarzach ma podobne zdanie jak Tomasz Majewski. – To często lenie, alkoholicy, hazardziści, aktorzy udający piłkarzy. Pograli 2-3 sezony, ktoś trafił im piłką w głowę, strzelili kilka bramek i ustawili się do końca życia. Oczywiście trochę generalizuję, bo są i tacy, których można pochwalić, w dodatku trochę mi ich żal, bo często wychodzą z piłki z nałogami, trwonią pieniądze. Złe wychowanie w klubach powoduje zmanierowanie, nieumiejętność opanowania dużych przychodów. Znam piłkarzy bez rodzin i zobowiązań, którym nie starcza pieniędzy do końca miesiąca.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także