{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kosznik nie zagra w Lechii Gdańsk
Rafał Kosznik, który rozpoczął z Lechią przygotowania do rundy rewanżowej, nie będzie na wiosnę występował w biało-zielonych barwach. Działacze gdańskiego klubu nie doszli jeszcze do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktów z Karolem Piątkiem, Łukaszem Surmą, Pawłem Kapsą i Peterem Ćvirikiem.
– Negocjacje z Rafałem i jego menedżerami zostały, z powodu rozbieżności
finansowych, przerwane – tłumaczył dyrektor klubu Błażej Jenek. – Nie
jesteśmy postawieni przed ścianą i na siłę Kosznika nie musimy ściągać. Na
lewej obronie mamy przecież Arkadiusza Mysonę, Marcina Kaczmarka i Macieja
Osłowskiego, a w odwodzie pozostaje testowany Łotysz Raivis Hscanovics. Poza
tym Rafał, kiedy odchodził z Lechii na Cypr, prezentował określony poziom
sportowy i teraz, w dodatku po kontuzji, na pewno nie byłby naszym wielkim
wzmocnienie tylko co najwyżej solidnym uzupełnieniem.
Równolegle do rozmów z Kosznikiem toczyły się także negocjacje w sprawie
przedłużenia kontraktów z czterema innymi piłkarzami. – Na razie luźno
omówiliśmy sprawę nowej umowy z Karolem Piątkiem, który i tak będzie naszym
zawodnikiem do końca tego roku – kontynuował Jenek. – Z kolei w czerwcu
kończą się kontrakty Surmie, Kapsie oraz Ćvirikowi i dlatego do 20 stycznia,
czyli do momentu wyjazdu na pierwsze zgrupowanie do Niechorza, chcielibyśmy
wiedzieć, czy umowy z nimi zostaną przedłużone. Te rozmowy muszę jeszcze
trochę potrwać, bo przecież nie wszystko rozbija się o kwestie finansowe.
Jeśli na dalszą grę w Lechii nie zdecyduje się Kapsa, to raczej nie pozwolimy
odejść naszemu drugiemu bramkarzowi Mateuszowi Bąkowi, który szuka sobie
nowego klubu.
Z piłkarzy gdańskiego zespołu propozycję wyjazdu na testy dostał Ćvirik,
którego chce sprawdzić LASK Linz. Austriacy zwrócili się do klubu z oficjalną
prośbą o pozwolenie Słowakowi na przyjazd, ale Lechia nie wyraziła zgody.
– LASK mógł zaprosić Ćvirika w grudniu, a nie w momencie, kiedy my
rozpoczęliśmy przygotowania. Poza tym istnieje ryzyko, że Peter odniesie w
Austrii kontuzję. Wtedy zostaniemy na lodzie, bez zawodnika i pieniędzy –
zakończył Błażej Jenek.