FC Basel pokonało 1:0 (0:0) Chelsea Londyn, a Steaua bezbramkowo zremisowała w Bukareszcie z Schalke 04 w przedostatnich meczach grupy E piłkarskiej Ligi Mistrzów. The Blues zostali pierwszą drużyną, która może cieszyć się z awansu. We wtorek kolejne 90 minut w LM rozegrał reprezentant Polski Łukasz Szukała.
Kara za pasywność
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji. Za każdym razem jednak na wysokości zadania stawał bramkarz londyńczyków Petr Cech, pokazując pełnię umiejętności przy strzałach Valentina Stockera czy Mohameda Salaha. Chelsea nie oddała ani jednego strzału na bramkę Basel, a na dodatek straciła Samuela Eto’o. Kontuzjowanego Kameruńczyka, który opuszczał boisko na noszach, zmienił Fernando Torres.
Po zmianie stron niewiele zmienił się obraz meczu. Chelsea nadal szczelnie broniła dostępu do własnej bramki i wydawało się, że osiągnie cel i wywiezie z Bazylei remis. Zabrakło trzech minut. W 87. minucie kilkudziesięciometrowe podanie niemal z pola karnego gospodarzy trafiło do Salaha, który w pełnym biegu przyjął piłkę i posłał obok Cecha, doprowadzając do eksplozji radości na St. Jakob-Park.
Bazylea po raz drugi ograła w Chelsea w tej edycji LM, traci do lidera z Londynu już tylko punkt i ciągle ma szansę na awans nawet z pierwszego miejsca.
Aktywny Szukała miał swoją okazję
W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów Steaua dostała prawdziwe piłkarskie lanie od Schalke (0:3). Rewanż na Stadionie Narodowym w Bukareszcie nie zapowiadał się dla mistrzów Rumunii zbyt obiecująco, bo w składzie zabrakło kilku podstawowych piłkarzy.
W niemal zimowych już warunkach (przez cały mecz prószył śnieg), gospodarze wykazywali jednak większą inicjatywę, niż rywale z Bundesligi. Szansę na asystę miał Łukasz Szukała, ale po rzucie wolnym i zgraniu piłki przez obrońcę reprezentacji Polski, Federico Piovaccari nie zdołał pokonać bramkarza Schalke. Goście w pierwszej połowie strzelili gola, ale sędzia go nie uznał. Niesłusznie, bo asystujący Christianowi Fuchsowi Jefferson Farfan, wbrew wskazaniu asystenta pana Basa Nijhuisa, nie podawał zza linii końcowej.
Po zmianie stron suma szczęścia i pecha się wyrównała, gdy arbiter nie odgwizdał faulu bramkarza gości Ralfa Faehrmanna na Piovaccarim. Kilka minut po tym zdarzeniu świetną szansę zmarnował Szukała. Polak, zamykał dośrodkowanie z rzutu wolnego kopnięciem z woleja, ale nie trafił w bramkę. Ostatecznie Steaua osiągnęła czwarty remis w grupie E.
W ostatniej kolejce Steaua zagra na Stamford Bridge z Chelsea, a Schalke podejmie w "meczu o wszystko" FC Basel.
FC Basel – Chelsea Londyn 0:1 (0:0)
Bramka: Salah 87
Basel: Sommer – Voser, Schaer, Ivanov, Xhaka (71. Ajeti) – Elneny, Die, Frei –Salah, Stocker (90+2. Sauro) – Streller (78. Sio)
Chelsea: Cech – Ivanović, Cahill, Terry, Azpilicueta – Ramires, Mikel, Lampard, Willian (86. De Bruyne) – Oscar (55. Hazard) - Eto'o (42. Torres)
Żółte kartki: Xhaka, Die – Mikel, Ramires
Sędzia: Stephane Lannoy (Francja)
Steaua Bukareszt – Schalke 04 Gelsenkirchen 0:0
Steaua: Tatarusanu – Prepelita (82. Stanciu), Szukała, Gardos, Latovlevici – Popa, Neagu (46. Varela), Chipciu (77. Iancu), Bourceanu, Tanase – Piovaccari
Schalke 04: Faehrmann – Uchida, Hoewedes, Santana, Aogo – Farfan, Jones, Meyer (74. Draxler), Neustadter, Fuchs (88. Obasi) – Szalai
Żółte kartki: Bourceanu, Gardos, Piovaccari – Neustadter, Jones, Fuchs
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)