Organizatorzy igrzysk olimpijskich zdecydowali się na zmianę trasy biegowej w Whistler. Ma być więcej podbiegów, a to powinno ucieszyć Justynę Kowalczyk.
Biorąc pod uwagę wyniki Polka nie powinna mieć większych zastrzeżeń do tej trasy. Przed rokiem w przedolimpijskiej próbie Kowalczyk wygrała bieg łączony 2x7,5 km. Mimo to trochę narzekała, mówiąc że trasa jest zbyt… łatwa. Teraz władze FIS postanowiły ją zmienić.
– Chcieliśmy zoptymalizować trasę, poszerzyliśmy zakręty. Podkreślam jednak fakt, że są to zmiany marginalne. Trasa jest klasyczna, są podbiegi, więc jak Justyna jest w dobrej formie to nie powinna mieć problemów – powiedział Jurg Chanel, dyrektor Pucharu Świata w narciarstwie biegowym.