{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kolejny test biathlonistek. Jak poprawić strzelanie?

Polskie biathlonistki środowym startem w sztafecie zainaugurują udział w PŚ w Ruhpolding. Głównym celem biało-czerwonych jest ustabilizowanie formy na strzelnicy. Transmisja od 14:25 w TVP Sport i SPORT.TVP.PL!
– Jednym idzie to lepiej i na przykład Krysia Pałka dobrze czuje się w ferworze walki.
Niektóre zawodniczki zaś mają z tym większy problem. Trzeba wypracować u nich
mechanizm, że nawet jeśli coś nie wyjdzie, to nie można tego rozpamiętywać,
tylko iść dalej – podkreślił trener Adam Kołodziejczyk.
W środę w polskiej ekipie oprócz Pałki (AZS AWF Katowice) wystartują także
Monika Hojnisz (UKS Lider Katowice), Magdalena Gwizdoń (BLKS Żywiec) i
Weronika Nowakowska-Ziemniak (AZS AWF Katowice).
Gotowe do walki
Biało-czerwone powalczą o poprawę wyników w sztafecie z dwóch dotychczasowych
zawodów PŚ w tym sezonie – w austriackim Hochfilzen były dziesiąte (tę samą
lokatę wywalczyły rok temu w Ruhpolding), a we francuskim Le Grand Bornand
zostały zdublowane i zajęły 15. pozycję.
– Dziewczyny są zdrowe i gotowe do walki na trasie. Pozostaje nam tylko czekać
na początek zmagań i liczyć, że potwierdzą się przewidywania organizatorów co
do pogody – zaznaczył szkoleniowiec Polek.
W ostatnich tygodniach przeprowadzenie wielu imprez cyklu w różnych sportach
zimowych utrudniała zbyt wysoka temperatura i brak śniegu. W kilku
przypadkach odwoływano zawody. – Pod tym względem w Ruhpolding jest o wiele lepiej niż ostatnio w Oberhofie.
Trasa pokryta jest śniegiem i,jak zapewnili organizatorzy, ma tak pozostać
do ostatniej konkurencji. Jak na razie, odpukać, nie ma wiatru ani mgły,
które we wcześniejszych startach bardzo utrudniały zadanie zawodniczkom –
zauważył Kołodziejczyk.

Optymalne przygotowania
Jak dodał, jego podopieczne koncentrują się na kolejnych zawodach i nie krążą
jeszcze myślami wokół igrzyskach w Soczi. – Do olimpiady zostało nam jeszcze wedle planu około sześciu startów. Cały
czas testujemy różne możliwości, ale obrany system przygotowań uważamy za
optymalny – ocenił.
Z udziału w rywalizacji w Ruhpolding zrezygnował Ole Einar Bjoerndalen.
Utytułowany Norweg początkowo był w składzie na te zawody, ale ostatecznie
wybrał trening wysokościowy, stawiając na pierwszym miejscu na przygotowania
do igrzysk.
W czwartek kibice będą mieli okazję obserwować walkę męskich sztafet. W
kolejnych dniach zaplanowano biegi indywidualne kobiet i mężczyzn, a na
zakończenie w niedzielę odbędą się biegi na dochodzenie.