{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Są pierwsze wieści o stanie zdrowia Morgensterna

Austriak Thomas Morgenstern, po upadku na piątkowym treningu na "mamucie" Bad Mitterndorf, znajduje się w stanie krytycznym, ale nie zagrażającym życiu – poinformował opiekujący się nim lekarz, Josef Obrist.
Thomas Morgenstern stracił równowagę tuż po wyjściu z progu, a chwilę później runął na setny metr zeskoku. Służby medyczne zwiozły go do namiotu sanitarnego, gdzie stwierdzono poważne potłuczenia. Był przytomny, ale zdecydowano się przewieźć go do szpitala.
– Mógł poruszać rękami i nogami, zapytał mnie, co się stało – relacjonował fizjoterapeuta austriackiej ekipy, Herbert Leitner, cytowany przez "Kronen Zeitung". Po godzinie 17. na oficjalnym profilu Morgensterna pojawiła się informacja: "Thomas ma urazy głowy i obite płuco. Jest przytomny i może rozmawiać".
First news: Thomas got head injuries
and a bruised lung. He is conscious and able to talk. More updates will follow. pic.twitter.com/CtJQy9h7L2
— Thomas Morgenstern (@MorgensternT) January 10, 2014

– Pacjent znajduje się w stanie krytycznym, ale nie zagrażającym życiu. Nie
można jego obrażeń porównać do tych, których doznał na stoku narciarskim były
kierowca Formuły 1 Michael Schumacher – powiedział agencji APA Josef Obrist.
Lekarz dodał, że Morgenstern jest przytomny i odpowiada logicznie na pytania.
Najważniejsze będą najbliższe 72 godziny. – Przy urazach głowy istnieje duże ryzyko, że stan będzie się pogarszał. Może zawsze dojść do krwawienia – dodał Wolfgang Voelckel, kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii szpitala w Salzburgu.
To już drugi groźny upadek tego zawodnika w tym sezonie. Pierwszy miał 15
grudnia 2013 roku w konkursie Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt.
27-letni Austriak tuż po lądowaniu na 141. metrze upadł i uderzył głową w
zeskok. Został zniesiony na noszach ze skoczni, był przytomny.
Uskarżał się jednak na silny ból barku i ręki. Został śmigłowcem ratowniczym
zabrany ze skoczni i przewieziony na szczegółowe badania do szpitala.
Tomografia komputerowa wykluczyła uraz kręgosłupa i czaszki, wykazując
stłuczenia i krwiaki na ciele oraz złamanie palca prawej ręki, który został
zoperowany.
Już po dwóch tygodniach rehabilitacji Morgenstern wystartował w zawodach. W
62. Turnieju Czterech Skoczni uplasował się na drugiej pozycji, za swoim
rodakiem Thomasem Diethartem.
