Prezes PZPS Mirosław Przedpełski poinformował, że rząd obiecał wsparcie finansowe organizacji mistrzostw świata siatkarzy, które odbędą się w Polsce. – O jego wysokości nie będę jednak mówił – zaznaczył.
Podczas jednego z posiedzeń sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Przedpełski przyznał, że w budżecie imprezy brakuje 16 milionów złotych. Zwrócił się wówczas z prośbą o pomoc ze strony państwa.
– Obecnie rozmawiamy o szczegółach i myślę, że się dogadamy. To, że premier
nie przyjechał dziś na losowanie, wynika tylko z zewnętrznej sytuacji
politycznej. Nasze rozmowy pokazują jednak, że jest to impreza narodowa. Te
parę milionów to tak naprawdę drobiazg, jeśli przeliczy się, ile dzięki
zrealizowanej za nie promocji można zyskać – zaznaczył.
Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej przyznał, że po wyłonieniu grupowych
rywali biało-czerwonych odetchnął z ulgą.
– Jestem zadowolony. Lepszej grupy chyba nie można było mieć. Mamy duże
szanse, żeby dotrzeć do turnieju finałowego. Kto będzie najgroźniejszy w
pierwszej fazie zmagań? Pewnie Serbia, która zawsze na najważniejsze imprezy
dobrze się przygotowuje – ocenił.
Jak dodał, nie był zadowolony, że w strefie afrykańskiej i NORCECA nie
zakończyły się jeszcze eliminacje i do końca nie wiadomo, które kraje z tych
części świata będą uczestniczyć we wrześniowym mundialu w Polsce.
– Wynika to z tego, że władze siatkarskie z niektórych kontynentów
wykorzystały przepisy ustanowione przed przyjściem obecnych władz
Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej. Inne dostosowały się do naszej
prośby i zakończyły wcześniej kwalifikacje. Nie chcieliśmy dłużej czekać, bo
trzeba przecież rozpocząć działania promocyjne. Zależało nam w tym względzie
przede wszystkim na strefie europejskiej i kibicach ze Starego Kontynentu –
przyznał.
Zapytany o oczekiwania względem występu podopiecznych trenera Stephane'a
Antigi podczas zbliżających się mistrzostw globu, Przedpełski odparł, że nie
wyznaczył ”planu minimum”.
– Premie będą od medali. Myślę, że wyznacznikiem będzie mogło być dotarcie do
turnieju finałowego. Będę szczęśliwy, jeśli Polacy zagrają w ostatnim meczu
imprezy, ale nie będziemy pompować atmosfery – zadeklarował.
Prezes PZPS odniósł się również do decyzji o rozegraniu meczu otwarcia na
Stadionie Narodowym. Jak przyznał, początkowo chciano, by biało-czerwoni
zmierzyli się wówczas z jakimś teoretycznie łatwiejszym rywalem, a nie z
Serbią.
– Skoro jednak mamy pokazać coś fajnego, to niech to wygląda jak prawdziwy
mecz. Trener Antiga nawet domagał się, aby to był poważny przeciwnik.
Serbowie z radością przyjęli tę propozycję. Sprawdzamy jeszcze ostatnie
sprawy dotyczące wilgotności. Ale nie ma się o co martwić. To nie jest XV
wiek. Zastosujemy odpowiednie technologie i nie będzie problemu – zapewnił.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna