Wtorek w Premier League zapowiada się naprawdę ekscytująco! Polscy kibice będą żyli pojedynkiem Wojciecha Szczęsnego (Arsenal) z Arturem Borucem (Southampton), ale angielscy szykują się głownie na 222. derby Merseyside, pomiędzy Liverpoolem a Evertonem. Fani Manchesteru United wyczekują tymczasem debiutu Juana Maty i powrotu Ole Gunnara Solskjaera.
Jedenaście lat – tyle właśnie czekają Święci na zwycięstwo w meczu z Kanonierami. Po raz ostatni wygrali w listopadzie 2002 roku, pokonując podopiecznych Arsene'a Wengera 3:2. Ale ostatnie dwie konfrontacje zakończyły się remisami 1:1 i głównie w tym upatrują nadzieję kibice z St Mary's Stadium. A także w postawie swojego bramkarza.
Francuz bardzo chwali Szczęsnego, ale jeśli przyjrzeć się statystykom, to lepiej wypada w nich Boruc. W 15 spotkaniach siedem razy zachowywał czyste konto. Szczęsny w 22 nie dał się pokonać 10 razy, ale nie bez znaczenia jest fakt, że młodszy z Polaków ma przed sobą najlepszą defensywę w lidze. Boruc puszcza gola średnio co 132 minuty, natomiast Szczęsny co 104.
The Gunners bronią pozycji lidera, którą atakować będą Manchester City i Chelsea Londyn. Obie ekipy zagrają jednak dopiero w środę. Rywalem wicemistrzów Anglii będzie Tottenham Hotspur, a The Blues – West Ham United. Tymczasem za plecami całej trójki trwa prawdziwa bitwa.
Pojedynek snajperów
Jeszcze niedawno wydawało się, że Liverpool stać na walkę o tytuł. Teraz tracą do lidera już osiem punktów, a Everton we wtorkowy wieczór z pewnością zrobi wszystko, by wybić im to z głowy. Zwłaszcza że ich fani czekają na wygraną z lokalnym rywalem już od sześciu spotkań. O tym, że derby Merseyside są zawsze gorące świadczy choćby fakt, że pokazano w nich aż 20 czerwonych kartek – najwięcej spośród wszystkich starć w Premier League.
Kluczową rolę powinni odegrać napastnicy. Luis Suarez jest już tylko jednego gola od wyrównania swojego osiągnięcia z poprzedniego sezonu – 23 trafień. Dorobek Romelu Lukaku prezentuje się nieco skromniej, ale w pierwszych derbach tego sezonu to on zdobył dwie bramki, które dały wówczas The Toffees jeden punkt.
Dwóch bohaterów na Old Trafford
Manchester United o tytule zapomniał już dawno i głównym celem stało się dla niego miejsce w najlepszej czwórce, które zagwarantuje awans do Ligi Mistrzów. Ma w tym pomóc Juan Mata, który w tym tygodniu za rekordową sumę 37 milionów funtów przeszedł do klubu z Chelsea Londyn. Wiele wskazuje na to, że może znaleźć się w pierwszym składzie.
Fanów Czerwonych Diabłów cieszy również fakt, że do zdrowia wracają Wayne Rooney i Robin van Persie. Przynajmniej jeden z nich powinien pojawić się na murawie. Ale wielu widzów najbardziej czeka na powrót Solskjaera. Super rezerwowy United został zapamiętany przede wszystkim z bramki w finale Ligi Mistrzów w 1999 roku, kiedy to w doliczonym czasie gry strzelił zwycięskiego gola Bayernowi Monachium. Teraz zjawi się na Old Trafford w roli menedżera Cardiff.