Punkt wywieziony z San Siro, nawet jeśli Milan jest bez formy, to świetny wynik dla Torino. Swój udział w cennym remisie miał kapitan szóstej drużyny Serie A – Kamil Glik. Polski stoper zagrał od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty, w przeciwieństwie do swoich młodszych rodaków z Udinese i Fiorentiny.
Glik nie popełnił większych błędów i umiejętnie dowodził linią obronną gości z Turynu. Mógł mieć jednak po tym meczu znacznie gorsze wspomnienia. W drugiej połowie "Il Capitano" został kopnięty w twarz przez napastnika Milanu – Giampaolo Pazziniego. Sytuacja wyglądała niebezpiecznie, Polak przez kilka minut zwijał się z bólu. Na szczęście ostatecznie obyło się bez kontuzji i dograł spotkanie do końca.
Dla Clarence'a Seedorfa była to pierwsza strata punktów w lidze w roli trenera Rossonerich. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył na początku drugiej połowy stoper Adil Rami. Strzelcem gola otwierającego wynik meczu był Ciro Immobile. To już jego 11. trafienie w tym sezonie. Po 21 kolejkach Torino z 32 punktami jest szóste. Milan ma cztery "oczka" mniej i zajmuje dziewiąte miejsce.
Wcześniej tego dnia Udinese na wyjeździe ograło Bolognę, a Fiorentina sensacyjnie uległa Cagliari i nie wykorzystała okazji, by zrównać się punktami z trzecim Napoli. Ani Piotr Zieliński ani Rafał Wolski nie weszli na boisko choćby na minutę.
Wyniki sobotnich spotkań Serie A:
Bologna – Udinese 0:2 (0:1)
Bramki: Di Natale 15 k, Lopez 92
Cagliari – Fiorentina 1:0 (1:0)
Bramka: Pinilla 39 k
Milan – Torino 1:1 (0:1)
Bramki: Rami 50 – Immobile 18