Kamil Stoch, zwyciężając na normalnej skoczni w igrzyskach olimpijskich w Soczi, zachwycił nie tylko Polaków, ale i swoich rywali. Austriak Thomas Morgenstern wypowiadał się o podopiecznym Łukasza Kruczka w samych superlatywach i ocenił, że wygrał zasłużenie.
– Kamil jest liderem Pucharu Świata i wygrał zasłużenie. Był najlepszy w dwóch skokach. Zdecydowanie najlepszy. I tutaj nie ma żadnych wątpliwości – ocenił Morgenstern, który do Soczi przyleciał cztery tygodnie po poważnym wypadku na obiekcie Kulm.
Wprawdzie żałuje, że na podium nie stanął żaden jego rodak, ale widzi pozytywy tej sytuacji. – To na pewno bardzo dobrze zrobi naszej dyscyplinie sportu. Zawsze jest lepiej, gdy nie dominuje tylko jeden kraj. Kamil był w niedzielę poza zasięgiem, ale pozostałe miejsca na podium mogli zająć niemal wszyscy – dodał.
Najlepszy z Austriaków był Thomas Diethart - czwarty. Tuż za nim uplasował się Michael Hauboeck. Gregor Schlierenzauer zajął jedenaste miejsce, a Morgenstern piętnaste, ale to właśnie on cieszył się najbardziej.
– Doceniam swoje miejsce. Zwłaszcza po tym, co przeszedłem. Jestem bardzo zadowolony – powiedział popularny "Morgi", mistrz olimpijski z Turynu na dużej skoczni.
Teraz zależy mu najbardziej na przełamaniu strachu. Od upadku nie trenował nawet jeszcze na dużym obiekcie. – Na pewno jest we mnie trochę obawy. To jest mój cel, by sobie z tym poradzić. Pierwszy skok będzie najważniejszy, bo później już wszystko wróci do normy – ocenił.
W niedzielę na najwyższym stopniu podium stanął Kamil Stoch. Polak zdeklasował rywali. Drugi był Słoweniec Peter Prevc, a trzeci Norweg Anders Bardal.