Przerywnik jak dobry omen. Niewidzialna ręka ostrzy łyżwę przed blokiem reklamowym. Panczeniści wykonali sto procent normy.
Złoto, srebro i brąz w Adler Arenie. Było tak dobrze, że znalazł się nawet człowiek mówiący o naszej dominacji na torze szybkim. Co z tego, że Holendrzy brali prawie wszystko. To "prawie" robi nam wielką różnicę. Często komentatorzy mawiają o rekordach z brodą. Dziś mowa o sukcesach z Bródką!
Co zapamiętamy z tej rywalizacji na szybko. Minę długowłosego blondyna Verweija po porażce z Polakiem o 4 cm. A potem idiotyczny wywód holenderskiego dziennikarza, że rodak usłyszał strzał startera o 0,004 sekundy później, więc tak naprawdę wygrał z naszym o 0,001!
Równie dobrze można dowieść, że miał dłuższe włosy, więc jechało mu się trudniej. Fryzjer by się uśmiał... My mamy w drużynie Złotkowską, więc za 4 lata w Korei (może zjednoczonej?) pierwsze miejsce jak w banku. Progresja na to wskazuje – brąz w Vancouver, srebro w Soczi i...
Biegną trzy, cztery dostają medale, ale cztery lata temu brązowego nie dostała Czerwonka. Teraz tego udało się uniknąć. W finale, który był pomarańczową formalnością, pojechała czwarta do brydża, a więc czwarta do podium - Woźniak. Historia olimpizmu nauczycielką życia.
Trzy medale w Soczi (komplet kolorów) to 100 procent normy. Gdyby każda z 4 dyscyplin wykorzystała wszystkie szanse, to byłoby ich 12 w klasyfikacji medalowej. Tyle obiecywał miś z okienka. Co nudziło? Finał na 10 km panów. Nie płacz, kiedy dojadę...