Jeden z najlepszych napastników w historii Chelsea Londyn, ma po sezonie wrócić na Stamford Bridge – poinformował magazyn "Sunday People". Według brytyjskich dziennikarzy, Didier Drogba dogra jeszcze pół roku w Galatasaray, a potem zajmie się trenerką. W roli szkoleniowca widzi go Roman Abramowicz.
Właściciel The Blues przez 10 lat rządów w angielskim klubie wydał ponad 150 milionów funtów na napastników. Były wśród nich prawdziwe niewypały, jak Andrij Szewczenko czy Adrian Mutu. Najlepiej trafił chyba właśnie z Drogbą, który przeszedł do Chelsea w 2004 roku z Marsylii za 30 milionów. Przez osiem lat spędzonych w Londynie Iworyjczyk strzelił 157 goli, co daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii klubu.
Zamiast przeznaczać kolejne miliony na nowych strzelców goli, Abramowicz wolałby szkolić ich we własnej akademii. W roli jednego z trenerów młodzieży widzi właśnie Drogbę. 36-letniemu snajperowi w lipcu wygasa kontrakt z jego obecnym klubem, Galatasaray Stambuł. Wszystko wskazuje na to, że latem zawiesi buty na kołku i wróci do Londynu, by pomóc miliarderowi w spełnianiu kolejnego marzenia.
To bardzo prawdopodobne, tym bardziej, że żona i dzieci Drogby nadal mieszkają w stolicy Anglii, nieopodal ośrodka treningowego The Blues. Jose Mourinho też jest za tym pomysłem. Jeszcze przed powrotem do Chelsea zapowiadał, że chciałby, by były podopieczny został członkiem jego sztabu. Najpierw jednak przyjdzie im zmierzyć się w Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz 1/8 finału pomiędzy Chelsea i Galatasaray w środę 26 lutego.