{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Czerwony Perquis. Betis przegrał z Athletikiem

Real Betis Sewilla przegrał u siebie z Athletikiem Bilbao 0:2 (0:1) w meczu 25. kolejki Primera Division. W podstawowym składzie gospodarzy wybiegł Damien Perquis. Polski obrońca nie będzie dobrze wspominał tego spotkania – w 33. minucie spowodował rzut karny, a w 41. wyleciał z boiska. Verdiblancos kończyli spotkanie w dziewiątkę.
Jeśli Betis marzy o utrzymaniu w La Liga musi znacznie poprawić grę. Zespół z Sewilli traci do bezpiecznej pozycji już dziewięć punktów. W niedzielę Verdiblancos przegrali z Athletikiem Bilbao. Jednym z kluczowych zawodników dla losów spotkania był Damien Perquis. W 33. minucie polski obrońca faulował Kikę Solę, został ukarany żółtą kartką, a sędzia podyktował rzut karny. Wydaje się jednak, że przewinienie miało miejsce przed "szesnastką". Z 11 metrów nie pomylił się Iker Munian. Dla Perquisa nie był to jednak koniec kłopotów – w 41. minucie został ukarany drugą żółtą kartką i zakończył udział w meczu.
Grający w osłabieniu gospodarze nie potrafili odpowiedzieć czwartej sile Primera Division. Ich sytuacja stała się jeszcze gorsza w 58. minucie gdy z boiska wyleciał Lolo Reyes. Mecz mógłby wyglądać inaczej, gdyby nie błędy sędziego. W 65. minucie powinien wyrzucić z boiska Mikela Balenziagę, który wybił ręką piłkę z linii bramkowej. Jesus Gil tego jednak nie zrobił, a Athletic kwadrans później strzelił drugiego gola. "Wejście smoka" zaliczył Guillermo Fernandez, który minutę wcześniej zmienił Muniaina.