| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Mimo słabych wyników zespołu i zwolnienia trenera Stanislava Levego, najlepszy strzelec Śląska Wrocław jest zadowolony ze swojej formy. Marco Paixao w rozmowie z "Super Expressem" zapowiedział, że strzeli w tym sezonie 30 goli i pobije rekord strzelecki, który należy do Tadeusza Pawłowskiego, czyli nowego szkoleniowca WKS.
– Licząc ligę i puchary, mam w tym momencie osiemnaście trafień, a mój cel na ten sezon to trzydzieści. To będzie fajne – pobiję rekord naszego trenera, a jego będzie to cieszyło, bo moje gole pomogą mu w zdobywaniu punktów. Czyli nie może być na mnie zły – żartował Paixao. Pawłowski, jako piłkarz Śląska, strzelił w jednym sezonie 20 goli.
Starszy z portugalskich bliźniaków jest pewny siebie. W rozmowie z "SE" wyznał, że zimą był temat transferu do Legii, ale dziś "lepiej już się nie rozwodzić nad tym tematem". Nie ma natomiast wątpliwości, że jest lepszym piłkarzem od nowego nabytku mistrzów Polski – Orlando Sa.
– Uważam, że ja jestem dużo lepszy. Ale
uszanuję, jeśli Orlando powie na odwrót, każdy powinien w siebie wierzyć. To mój rodak, więc życzę mu jak najlepiej w Legii. Na Cyprze zagraliśmy przeciw sobie raz, jego zespół wygrał 3:1, obaj strzeliliśmy po bramce – przypomniał Paixao.
Zapytany, czy przyjąłby wyzwanie od rodaka o to, kto wiosną strzeli więcej goli, odparł: – Z każdym przyjmę zakład, że nastrzelam więcej od niego.