Bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego musiała radzić sobie Borussia Dortmund w spotkaniu 24. kolejki Bundesligi. Po ciężkim meczu wicemistrzowie Niemiec wygrali na wyjeździe z Freiburgiem 1:0 (0:0). Całe zawody rozegrał jedyny z Polaków – Łukasz Piszczek.
Trener Juergen Klopp miał spory ból głowy, po tym jak dowiedział się, że nie będzie mógł skorzystać z Lewandowskiego. Polak nie zagrał w meczu reprezentacji ze Szkocją z powodu kontuzji kolana. Wciąż nie wiadomo, jak długo będzie pauzował, bo klubowi lekarze cały czas badają zawodnika.
Niemieckie media zastanawiały się, kto może zastąpić najlepszego strzelca BVB. Ostatecznie wybór padł na Juliana Schiebera, numer dwa w hierarchii środkowych napastników. Ten jednak nie dał drużynie takiej jakości, jaką zwykł prezentować "Lewy". Borussia miała spore problemy z rywalem, a wybawił ją z nich kapitan – Sebastian Kehl.
Niemiec w 58. minucie otrzymał sytuacyjną piłkę przed polem karnym i bez zastanowienia oddał strzał na bramkę Olivera Baumanna, wspaniałym strzałem lobując golkipera Freiburga. Dzięki temu dortmundczycy zainkasowali trzy punkty, które pozwoliły im awansować na pozycję wicelidera.