| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
Koszykarze PGE Turowa, w meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi, pokonali na wyjeździe Stelmet Zielona Góra 90:84. Tym samym wicemistrzowie Polski zakończyli pierwszą rundę zmagań na pozycji lidera tabeli.
Przed ostatnią kolejką oba zespoły legitymowały się takim samym dorobkiem
punktowym i dzieliły ze sobą pierwsze miejsce w tabeli. W związku z tym
stawka spotkania mistrza z wicemistrzem Polski była bardzo wysoka – pierwsze
miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym.
Jak przystało na spotkanie dwóch najlepszych zespołów w kraju mecz stał na
bardzo wysokim poziomie i dostarczył kibicom wielu emocji. Potwierdziła to
pierwsza połowa, w której żaden z zespołów nie mógł wypracować żadnej
znaczącej przewagi, a wynik wciąż oscylował koło remisu.
Na początku trzeciej kwarty, po celnym rzucie za trzy punkty Aarona Cela,
zielonogórzanie objęli swoje najwyższe prowadzenie w meczu 49:42. Koszykarze
Stelmetu poczuli się jednak w tym momencie zbyt pewni swego. PGE Turów w dwie
minuty zdołał nie tylko odrobić całe straty, ale także objąć prowadzenie
53:51. Największa w tym zasługa najlepszego strzelca zgorzelczan J.P. Princa,
który w tym fragmencie gry zdobył aż 9 punktów.
Przerwy na żądanie, o które prosił Mihailo Uvalin, nie przynosiły
spodziewanego rezultatu. PGE Turów dobrze spisywał się szczególnie w obronie,
czym skutecznie powstrzymywał szybkie ataki zielonogórzan. Wicemistrzowie
Polski wygrali ostatecznie trzecią kwartę 34:22 i po 30 min. meczu prowadzili
już 69:61.
– W mojej ocenie grając przeciwko takiemu zespołowi jak Stelmet trzeba zagrać
dobrze w takich elementach gry jak szybkie przejście do obrony i gra na
tablicach. To nam się dziś udało, a dodatkowo zatrzymaliśmy dwójkową grę
Łukasza Koszarka z wysokimi zawodnikami i dlatego dziś wygraliśmy – wyjaśnił
trener PGE Turowa Miodrag Rajković.
Wicemistrzowie Polski wywalczonej przewagi pilnowali bardzo pieczołowicie.
Gospodarze do samego końca starali się dogonić zgorzelczan, ale na każdy
celny rzut Stelmetu tym samym odpowiadał PGE Turów. Co prawda w ostatniej
minucie gry po rzucie Łukasza Koszarka zielonogórzanie przegrywali tylko
84:81, ale końcówka należała już do przyjezdnych, którzy zwyciężyli 90:84.
Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 84:90
(21:19, 18:16, 22:34, 23:21)
Stelmet: Aaron Cel 17, Vladimir Dragicevic 14, Terrell Stoglin
10, Łukasz Koszarek 10, Kamil Chanas 8, Christian Eyenga 8, Adam Hrycaniuk 6,
Przemysław Zamojski 6, Craig Brackins 5
Turów: J.P Prince 21, Damian Kulig 20, Mike Taylor 17, Tony
Taylor 8, Filip Dylewicz 7, Nemanja Jaramaz 6, Ivan Zigeranovic 6, Jakub
Karolak 5, Piotr Stelmach 0, Michał Chyliński 0