| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Śląsk Wrocław zremisował z Górnikiem Zabrze 1:1 (1:0) w meczu 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Piłkarze Tadeusza Pawłowskiego mają już właściwie jedynie matematyczne szanse na zakończenie rundy zasadniczej w czołowej ósemce rozgrywek. Goście z kolei ostatnią wygraną w lidze zanotowali na początku grudnia...
Zarówno we Wrocławiu, jak i w Zabrzu mocno liczą na "efekt nowej miotły". W obydwu klubach niedawno zmieniono trenerów. W Śląsku Tadeusz Pawłowski zastąpił Stanislava Levy'ego. Górnicy pożegnali się z kolei z Ryszardem Wieczorkiem, a jego miejsce zajął Robert Warzycha.
W pierwszej połowie niedzielnego spotkania przeważali gospodarze. Na efekt bramkowy trzeba było czekać do 25. minuty. Wówczas w pole karne dośrodkował Paweł Zieliński, a Marco Paixao strzałem głową pokonał Grzegorza Kasprzika. Śląsk mógł podwyższyć prowadzenie, ale gorzej nastawiony celownik niż brat miał Flavio Paixao, który pomylił się w dogodnej sytuacji.
Po przerwie spotkanie dalej toczyło się pod dyktando gospodarzy. Nieco niespodziewanie jednak gościom udało się wyrównać. W 79. minucie Bartosz Iwan przyjął piłkę w polu karnym, zdołał się obrócić i pokonać Mariana Kelemena.
Śląsk po stracie bramki ruszył do ataku, ale nie zdołał wyrwać kompletu punktów.
Śląsk na trzy kolejki przed końcem rozgrywek traci do ósmej Jagiellonii siedem punktów. Szanse wrocławian, aby zakończyć sezon zasadniczy w czołowej ósemce są bardzo małe.
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
Bramki: Paixao 25 – Iwan 79
Śląsk: Kelemen – Zieliński, Grodzicki, Kokoszka, Ostrowski – Stevanović, Hateley, Machaj (76. Mila), F. Paixao (66. Patejuk), Pich (90. Plaku) – M. Paixao.
Górnik: Kasprzik – Mańka, Wełnicki, Łukasiewicz, Kosznik – Madej (68. Iwan), Łuczak (90. Drewniak), Sobolewski, Małkowski (56. Majtan), Nakoulma – Oziębała.
Żółte kartki: Ostrowski, Hateley – Łuczak, Małkowski, Oziębała
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 8 500