{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Derby Manchesteru inne dla obu drużyn

Wtorkowy zaległy mecz ustępującego mistrza Manchesteru United z walczącym o tytuł Manchesterem City będzie wydarzeniem najbliższych dni w angielskiej ekstraklasie. The Citizens tracą sześć punktów do lidera Chelsea, ale mają trzy spotkania rozegrane mniej.
Sytuacja obu klubów z Manchesteru jest obecnie zupełnie inna. Wprawdzie piłkarze United awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów (drużyna City już odpadła w tych rozgrywkach), ale na krajowym podwórku znacznie lepiej radzą sobie podopieczni Manuela Pellegriniego.
W Premier League zajmują obecnie trzecie miejsce, ze stratą sześciu punktów do prowadzącej Chelsea (69), ale i z trzema zaległymi meczami. – City ma wszystko w swoich rękach – przyznał trener Chelsea Jose Mourinho, nawiązując do sytuacji w tabeli.
Tymczasem krytykowany za słabą postawę w Premier League Manchester United zajmuje dopiero siódme miejsce (18 punktów straty do lidera). Nie obroni mistrzostwa kraju, może mieć nawet problemy z zakwalifikowaniem się do Ligi Europejskiej.
Nad trenerem MU Davidem Moyesem zebrały się czarne chmury. Dopiero w ostatnich dniach Szkot mógł nieco odetchnąć. Najpierw jego zespół wyeliminował Olympiakos Pireus w 1/8 finału Ligi Mistrzów (0:2, 3:0), a kilka dni później wygrał 2:0 z West Ham United po dwóch golach Wayne'a Rooneya. – Za każdy wygrany mecz dostaje się trzy punkty, ale tutaj jest dodatkowe znaczenie zwycięstwa w wielkim spotkaniu – przyznał Moyes przed derbami na Old Trafford.
We wtorek nie będzie mógł skorzystać ze swojego najlepszego strzelca – Holender Robin van Persie doznał kontuzji kolana w rewanżowym spotkaniu z Olympiakosem Pireus i musi pauzować co najmniej miesiąc. Lokalny rywal też zagra osłabiony. Kontuzja uda wyeliminowała Argentyńczyka Sergio Aguero.

Tego samego dnia swój mecz rozegra czwarty Arsenal (62). Kanonierzy, którzy w sobotę ulegli Chelsea aż 0:6, podejmą Swansea. Arsene Wenger nie chciał długo roztrząsać przyczyn derbowej klęski. – Najlepszą odpowiedzią powinien być nasz mecz ze Swansea, a nie tłumaczenie się z pomyłek – podkreślił wówczas szkoleniowiec Arsenalu.
Według "Daily Star" Wenger we wtorek da odpocząć bramkarzowi Wojciechowi Szczęsnemu i wystawi w pierwszym składzie Łukasza Fabiańskiego.
W środę wicelider Liverpool (65 pkt), który już ustanowił własny klubowy rekord pod względem goli w Premier League (82), zagra u siebie z broniącym się przed degradacją Sunderlandem.
