Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock wygrali w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów 34:33. W sobotę zagrają rewanż na Węgrzech. Spotkanie w Veszprem o godzinie 14:00.
Zdecydowanym faworytem rywalizacji jest MKB-MVM Veszprem, czyli naszpikowany gwiazdami mistrz Węgier. W pierwszym spotkaniu potwierdziło się jednak hasło, że "nie taki diabeł straszny". Orlen Wisła Płock przez większość spotkania prowadziła różnicą 3-4 bramek. Ostatecznie wygrali jedną bramką 34:33.
Spotkanie w Płocku pokazało kolejny raz, że w sporcie wszystko jest możliwe. Veszprem to jeden z kandydatów gry w Final Four, a mimo to męczyło się niemiłosiernie. Laszlo Nagy czy Momir Ilić nie byli straszni Marcinowi Lijewskiemu i Mariuszowi Jurkiewiczowi.
Mimo wszystko, Wisła i tak zaprzepaściła szansę na spokojniejsze spotkanie wyjazdowe. Płocczanie przez większość meczu prowadzili z mistrzami Węgier różnicą 3-4 bramek. Ostatecznie wygrali jedną. – Grając o taką stawkę, grając w Lidze Mistrzów, takie rzeczy nie mogą się zdarzać – grzmiał po meczu w Płocku Marcin Lijewski.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że na wyjeździe będzie bardzo trudno obronić taką przewagę. Tym bardziej, że gospodarze zagrają przed żywiołową publicznością.
– Zdajemy sobie doskonale sprawę z poziomu trudności zadania. Zagramy przed żywiołową publicznością z topową drużyną Europy. Nie ma jednak mowy o strachu, co zresztą pokazaliśmy w Płocku. Wiemy, po co tutaj przyjechaliśmy i zarówno ja, jak i zawodnicy wierzą, że nie stoimy na straconej pozycji. Z pewnością MKB-MVM Veszprem wyciągnęło wnioski z pierwszego pojedynku, jednak my również nie próżnowaliśmy. Czeka nas ciekawy pojedynek, którego losy mam nadzieję będą ważyły się do ostatniego gwizdka sędziego – zapowiada trener Nafciarzy Manolo Cadenas, który wierzył, że w rewanżu będzie miał do dyspozycji kontuzjowanego od dłuższego czasu Zbigniewa Kwiatkowskiego.
Kołowy Wisły do ostatniej minuty walczył z czasem. Ostatecznie Kwiatkowski nie zagra w Veszprem. Wielka szkoda, tym bardziej, że Kwiatkowski uważany jest za specjalistę w grze obronnej, co w meczu wyjazdowym będzie niezwykle istotne.
Argumentem przemawiającym za Wisła jest fakt, że zagrają bez większej presji. Z nią będą musieli radzić sobie gospodarze. Veszprem to faworyt rywalizacji, który w sobotę będzie świętował jubileusz. Spotkanie z wicemistrzem polski będzie dwusetnym występem w Lidze Mistrzów.