Według informacji niemieckich mediów, istnieje duża szansa, że Mario Mandżukić będzie kontynuował karierę w Bayernie Monachium. Po rewanżowym meczu z Manchesterem United, Chorwat ma usiąść do rozmów z władzami klubu na temat nowego kontraktu.
Po ogłoszeniu transferu Roberta Lewandowskiego, który po wygaśnięciu umowy z Borussią Dortmund, latem zamelduje się w Monachium, wydawało się, że dni Mandżukicia w Bayernie są policzone. Reprezentant Chorwacji znalazł się natychmiast na celowniku czołowych klubów Europy, w tym Juventusu Turyn i Chelsea.
Według informacji dziennika "Sport Bild", Mandżukić może pozostać w Monachium. Po rewanżowym meczu z Manchesterem United w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, chorwacki napastnik i działacze klubu mają usiąść do rozmów na temat nowego kontraktu.
Bayern chciałby zatrzymać piłkarza, ale to oczywiście będzie wiązało się z kosztami. Według nowej umowy Mandżukić miałby zarabiać więcej niż 5 milionów euro, które otrzymuje na mocy obecnego kontraktu, ważnego do czerwca 2016 roku.
Jego pozostanie w Bayernie nie ma więc nic wspólnego z transferem Lewandowskiego i większą konkurencją do gry w ataku, ale właśnie wysokością umowy. Mandżukić, który na początku rundy rewanżowej Bundesligi nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, ma w rękach dobrą kartę przetargową. Chorwat (17 goli) jest liderem klasyfikacji strzelców, a taki tytuł ma zawsze znaczenie w przypadku kontraktowych rozmów.
Karl-Heinz Rummenigge, prezes rady nadzorczej Bayernu, jest przekonany, że Mandżukić w przyszłym sezonie będzie nadal napastnikiem klubu. – Ostatnio regularnie rozmawiam z Mario – przyznał Rummenigge. – Powiedziałem mu, że moja oferta jest nadal aktualna. Wydawał się bardzo zadowolony. Nie było sygnałów, które pozwalają mi wątpić, że po tym sezonie chciałby nadal grać w Bayernie. Poza tym jego obecna umowa jest ważna do 2016 roku, co także pozwala mi spać spokojnie.