W latach 80. XX wieku angielska policja miała wiele problemów z chuliganami piłkarskimi. Jak wyglądały próby rozbicia od środka takich gangów? Kulisy działań odsłania oparta na faktach powieść Jamesa Bannona "Ja, kibic". Premiera 21 maja 2014 roku.
Niniejsza książka została oparta na faktach – życiu, doświadczeniach i wspomnieniach autora. Imiona i nazwiska bohaterów, nazwy miejsc, daty i kolejność wydarzeń mogły zostać zmienione, aby chronić prywatność innych osób.
Prolog
Przez dwa lata mojego życia byłem znany jako Jim, Jim Wandsworth. Razem z kumplem Chrisem byliśmy malarzami pokojowymi i tapeciarzami. Kibicowaliśmy Millwall. Biegaliśmy z chuliganami. Gdyby wyszło na jaw, nasze życie byłoby zagrożone... Byliśmy też glinami po cywilu.
W latach 80. XX wieku Anglia cieszyła się złą sławą z powodu chuliganów piłkarskich, pośród których chuligani Millwall byli najgorsi. Funkcjonariusze, tacy jak ja i Chris, mieli przenikać do gangów, zjednywać sobie ich członków, zdobywać ich zaufanie, aby zdobyć dowody przeciwko nim, aresztować ich i odesłać do więzienia. To prawda, czasem nie mogłem patrzeć na siebie w lustrze. Ci faceci stawali się moimi kumplami. Gadaliśmy, śmialiśmy się, dzieliliśmy wzloty i upadki związane z byciem kibicem piłkarskim. Walczyliśmy też razem, z innymi gangami i z policją. Pamiętam bezsensowną, bezmyślną przemoc, kiedyś widziałem kibica Millwall skaczącego po głowie niewinnego przechodnia na oczach jego żony i córek tylko za to, że ten miał znaczek Crystal Palace.
Wtedy przypominałem sobie, po co to robiłem. Prawdę mówiąc, czasem zdarzyło mi się zapomnieć. Tak, wiele razy cholernie się bałem, ale adrenalina i frajda były niesamowite. Bycie tajniakiem daje niezłego kopa, od którego można się uzależnić. Bycie kibicem Millwall również było świetną sprawą. Było tam poczucie koleżeństwa i przynależności do grupy, jakich nigdy wcześniej nie zaznałem. Tak, robiłem to dla dobra społeczeństwa, ale nie mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie miałem przy tym świetnej zabawy. Elementem bycia tajniakiem jest świadomość, że w każdej chwili można zostać zdemaskowanym. Najmniejsze potknięcie i po tobie. My byliśmy tego bardzo blisko... (...)