Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) zajął pierwsze miejsce, a Paweł Tarnowski drugie w klasie RS:X w żeglarskich regatach Pucharu Świata we francuskim Hyeres. W gronie zawodniczek na trzeciej pozycji uplasowała się Maja Dziarnowska (oboje SKŻ Ergo Hestia Sopot).
Ostatnie, tzw. medalowe wyścigi dla najlepszych "dziesiątek" w poszczególnych
konkurencjach, były bardzo emocjonujące, a kolejności dość zaskakujące. Wśród
mężczyzn (rywalizowało w sumie 91) wygrał mistrz olimpijski z Londynu Dorian
Van Rijsselberge. Holender zakończył sześciodniowe regaty na najniższym
stopniu podium z identycznym dorobkiem punktowym co czwarty w klasyfikacji
brązowy medalista igrzysk Przemysław Miarczyński (Sopocki Klub Żeglarski),
który był także czwarty w sobotę.
W gronie kobiet ostatni wyścig wygrała Chinka Peina Chen, ale w końcowej
klasyfikacji nie "wyszła" z dziesiątej pozycji. Druga była Kamila Smektała
(Yacht Klub Polski Warszawa) i też nie awansowała, zostając na szóstym
miejscu. Natomiast Niemka Moana Delle była ósma i... wygrała całe regaty.
Wyprzedziła Chinkę Jiahui Wu, mającą tyle samo punktów co trzecia
Dziarnowska, która w sobotę była ostatnia. Czwarta lokata przypadła brązowej
medalistce londyńskich igrzysk Zofii Klepackiej (YKP Warszawa).
Na siódmej pozycji uplasowała się Natalia Kosińska, w przeszłości m.in.
zawodniczka Bazy Mrągowo i AZS AWFiS Gdańsk, która od kilku lat startuje w
barwach Nowej Zelandii. W 1999 roku była młodzieżową mistrzynią świata,
reprezentując Polskę.
Myszka po raz drugi triumfował w Hyeres na Lazurowym Wybrzeżu. Z 16
przeprowadzonych wyścigów wygrał osiem, ale – jak podkreślił – nie
przywiązuje do tego sukcesu wielkiej wagi.
– Każde zwycięstwo z pewnością cieszy, jednak celem na ten rok są wrześniowe
mistrzostwa świata w Hiszpanii, będące zasadniczą kwalifikacją do igrzysk w
Rio de Janeiro. W Hyeres bardziej zależało mi na przetestowaniu sprzętu.
Deska desce nie jest równa, tak samo jak i żagle. Spośród kilku udało mi się
tak dopasować pode mnie, że jestem mile zaskoczony. Po zimowych
przygotowaniach czułem, że "mam szybkość", ale aż takiej się nie
spodziewałem. To także sukces ekipy Energa Sailing Team Poland. Wspólne
treningi, wzajemna motywacja, wsparcie trenerów – to wszystko składa się na
dobre wyniki – powiedział Myszka.
Mistrz (2010) i wicemistrz świata (2011) dodał, że bardzo go interesowało,
jak będzie się prezentował na tle zagranicznych rywali.
– I z tej konfrontacji jestem także zadowolony. Widzę, że zmierzam w dobrym
kierunku i właściwie buduję formę. Nawet jak się gdzieś tam zaplątałem i
znalazłem przy końcu stawki, to wystarczył kwadrans i byłem już na czele. Ale
powtórzę - zwycięstwo cieszy, natomiast celem są mistrzostwa świata –
podkreślił.
W sobotę startowały jeszcze w ostatnim wyścigu Agnieszka Skrzypulec i Natalia
Wójcik (Sejk Pogoń Szczecin), plasując się w końcowej klasyfikacji klasy 470
na dziesiątym miejscu.