Chelsea, Real Madryt, AC Milan – trenerzy tych drużyn wierzą, że będą w stanie lepiej wykorzystać potencjał Paulinho niż ma to miejsce w Tottenhamie. Brazylijski pomocnik ma za sobą nieudany sezon, w którym nie zdołał na stałe przebić się do pierwszego składu Kogutów. Według mediów na Wyspach, latem ustawi się po niego kolejka zainteresowanych.
Paulinho trafił na White Hart Lane latem za niemal 20 milionów euro. Ściągał go Andre Villas-Boas. Następca Portugalczyka, Tim Sherwood często sadzał go na ławce, o co pomocnik miał duże pretensje. W sumie wystąpił dotychczas w 28 ligowych meczach i strzelił pięć goli, ale nie można powiedzieć, że spełnił oczekiwania.
Jego niepewną, napiętą sytuację w Tottenhamie spróbują wykorzystać większe kluby, które wciąż mają w pamięci wspaniałą grę Brazylijczyka w Pucharze Konfederacji 2013. Według angielskich dziennikarzy, faworytem do zatrudnienia Paulinho jest Chelsea, ale pokrzyżować jej szyki spróbują Real i Milan.
Jose Mourinho ma w ręku kartę przetargową, która nazywa się Romelu Lukaku. Młody napastnik, obecnie na wypożyczeniu w Evertonie, nie widnieje w planach "The Special One" i może być zaproponowany Tottenhamowi jako część transakcji za Paulinho. Poza tym, 25-letniego piłkarza Kogutów reprezentuje ten sam agent, co brazylijską trójkę z Chelsea – Davida Luiza, Ramiresa i Oscara.
Real i Milan nie składają jednak broni. Nikt nic jeszcze nie podpisał, a oba kluby spróbują przebić oferty płynące na White Hart Lane z położonego nieopodal Stamford Bridge.
W sezonie 2007-08 Paulinho grał w ŁKS Łódź. Wystąpił jednak tylko w 17 meczach, a obecnie w każdym wywiadzie bardzo źle wspomina polski epizod. Przyznaje, że będąc w Polsce myślał nawet o zakończeniu kariery. Ostatecznie, wrócił do Brazylii, by odbudować ją od zera. Jak widać, udało się.