"Nic dwa razy się nie zdarza. I nie zdarzy" – pisała Wisława Szymborska. Te słowa sprawdziły się w przypadku Valencii. Drużyna nie powtórzyła wyczynu z ćwierćfinału Ligi Europejskiej, kiedy wyeliminowała FC Basel. Choć do ostatnich sekund prowadziła z Sevillą 3:0, to gol Stephane'a Mbii zapewnił drużynie z Andaluzji awans do finału. W pierwszym meczu Sevilla wygrała 2:0.
Rewanżowym meczem z Sevillą żyła cała Walencja. Autokar jadący na Estadio Mestalla oklaskiwały tłumy kibiców, a trybuny szczelnie się wypełniły. "Tak, możecie" – brzmiało hasło ułożone z kartonów przez fanów drużyny.
Od samego początku od piłkarzy biła wiara, że dwubramkowa strata z pierwszego meczu jest do odrobienia. Zawodnicy Valencii grali dynamicznie, z dużym zaangażowaniem. Nie było dla nich straconych piłek. Taka gra przyniosła efekty już w 14. minucie, kiedy do bramki trafił Sofiane Feghouli. Żywiołowy doping dwanaście minut później poniósł piłkarzy Valencii do zdobycia drugiej bramki. Strzelał Jonas, ale gol został zweryfikowany jako samobójcze trafienie Beto.
W pierwszej połowie świetnie zachował się Diego Alves, który obronił strzał Jose Antonio Reyesa z bliskiej odległości. Akcja zasługiwała na brawa, bo Stephane Mbia podał do niego piętą.
W drugiej połowie Valencia nadal atakowała. W 69. minucie stadion oszalał z radości, kiedy po rzucie rożnym Jeremy Mathieu z kilku metrów posłał piłkę do bramki. Z każdą kolejną minutą coraz bardziej realna wydawała się powtórka scenariusza z ćwierćfinału. Valencia przegrała pierwsze spotkanie z FC Basel 0:3, żeby w rewanżu na własnym stadionie zwyciężyć 5:0.
O tym, kto awansuje do finału zadecydował moment nieuwagi Mathieu i Ricardo Costy w piątej minucie doliczonego czasu gry. Zawodnicy nie upilnowali Mbii, który strzałem głową pokonał Alvesa...
Sevilla w finale zmierzy się z Benfiką Lizbona, która wyeliminowała Juventus Turyn. Hiszpański klub stanie przed szansą trzeciego triumfu w rozgrywkach. Wygrywał w 2006 i 2007 roku, kiedy obowiązywała nazwa Puchar UEFA.
Valencia CF – Sevilla FC 3:1 (2:0)
Bramki: Feghouli 14, Beto 26-s, Mathieu 69 – Mbia 90+5
Valencia: Alves – Pereira, Costa, Mathieu, Bernat – Feghouli, Parejo (78. Fuego), Keita, Piatti (61. Cartabia) – Vargas, Jonas (85, 19. Antonio Barragan)
Sevilla: Beto – Coke, Fazio, Pareja, Navarro (71. Moreno) – Vitolo, Mbia, Carrico, Rakitić, Reyes (79. Marin) – Bacca (66. Gameiro)
Żółte kartki: Bernat, Feghouli, Alves, Mathieu - Carrico
Sędziował: Milorad Mazić (Serbia)
Pierwszy mecz: 0:2
Awans: Sevilla
1 - 0
Manchester United
0 - 2
Tottenham Hotspur
4 - 1
Athletic Bilbao
0 - 3
Manchester United
3 - 1
Bodo/Glimt
0 - 1
Tottenham Hotspur
1 - -2
Bodo/Glimt
5 - 4
Olympique Lyon
2 - 0
Rangers
2 - 2
Manchester United