Hiszpańskie media nie ma wątpliwości. Gerardo Martino zostanie po sezonie zwolniony z Barcelony. Listę jego potencjalnych następców otwiera trener Celty – Luis Enrique. Według dziennika "Marca", na odejście szkoleniowca przed końcem kontraktu, zgodził się klub z Vigo.
Od porażki Barcelony w finale Pucharu Króla z Realem Madryt 1:2, temat nowego trenera Blaugrany wraca jak bumerang. Najpoważniejszym kandydatem staje się zaś Luis Enrique. Długo wydawało się, że zatrudnienie 44-latka może uniemożliwić jego umowa z Celtą Vigo, obowiązująca do końca czerwca 2015 roku. Przeszkoda ta wydaje się już jednak pokonana.
Wszystko dzięki świetnym stosunkom, które łączą Enrique z prezesem Celty – Carlosem Mourino. Trener w przypadku chęci odejścia, otrzyma zielone światło.
W Vigo wciąż pamiętają, że Enrique przychodząc do klubu, zdecydował się na przyjęcie dość niskiej, jak na warunki La Liga, pensji. Dyrektor sportowy – Miguel Torrecilla – zaczął już nawet rozglądać się za następcą Enrique.
Celta ma skorzystać na ugodowym rozstaniu z obecnym trenerem. W ramach "wdzięczności" Barcelona ma zgodzić się na przedłużeniu wypożyczenia Rafaela na kolejny rok. Blaugrana wyśle też na rok do Vigo wyróżniającego się w zespole rezerw 19-latka Denisa Suareza.
Według hiszpańskich mediów, przyjście Enrique wpłynie też na plany Carlesa Puyola. Doświadczony stoper ogłosił w marcu, że latem opuści Blaugranę. W przypadku, gdy na ławce trenerskiej usiądzie Enrigue, doświadczony stoper miałby dołączyć do sztabu trenerskiego. Obydwaj, od czasów wspólnej gry w Barcelonie, pozostają w przyjacielskich stosunkach.