Końcówka sezonu to dla piłkarzy T-Mobile Ekstraklasy istny maraton. W ciągu 11 dni zostaną rozegrane aż trzy kolejki. Żadne rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły, więc teoretycznie do samego końca powinno być ciekawie. Jednak może zdarzyć się tak, że emocje skończą się już po najbliższej, 35. serii spotkań. Czy już w piątek będziemy znali obu spadkowiczów, a w niedzielę odbędzie się koronacja mistrza?
Czwartek:
Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław – mecz o mistrzostwo grupy spadkowej. Brzmi nieco zabawnie, lecz lepsza taka stawka niż żadna. Trener Michał Probierz chce udowodnić, że decyzja o jego ponownym zatrudnieniu w Białymstoku była mimo wszystko trafna (choć gdy przejmował zespół, Jaga była w grupie mistrzowskiej...), zresztą podobną motywację ma szkoleniowiec Śląska, Tadeusz Pawłowski. Ten musi pamiętać, że jego drużyna bez goli Marco Paixao nie wygrywa. W meczu z Podbeskidziem Portugalczyk pudłował na potęgę i skończyło się bezbramkowym remisem. Czy zdoła się otrząsnąć i odzyska skuteczność już w Białymstoku? Typ: X
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Widzew Łódź – w poprzednim sezonie Podbeskidzie uratowało miejsce w ekstraklasie wygrywając w ostatniej kolejce z Widzewem w Łodzi. Łódzcy kibice być może spodziewają się okazania wdzięczności ich ulubieńcom i mniej rzetelnego podejścia bielszczan do tego meczu. Ale nic z tego. Problem w tym, że matematyczne szanse łodzian na utrzymanie się w T-Mobile Ekstraklasie są efektem dwóch czynników – nie tylko passy trzech kolejnych zwycięstw, ale także seryjnego tracenia punktów przez sąsiadów z tabeli. Cracovia czy... właśnie Podbeskidzie nie może wygrać ani razu w trzech ostatnich kolejkach, żeby Widzew mógł pomarzyć o pozostaniu w elicie. O żadnym odpuszczaniu nie ma więc mowy – zwycięstwo daje Góralom upragnione utrzymanie. Łódź traci ostatniego przedstawiciela w ekstraklasie. Typ: 1
Piątek:
Cracovia – Korona Kielce – Cracovia niespodziewanie ożyła bez trenera Wojciecha Stawowego i pokonała na wyjeździe Zagłębie. Kibice i właściciel klubu Janusz Filipak mogą odetchnąć z ulgą. Utrzymanie w ekstraklasie jest już bardzo blisko – wystarczy jedno zwycięstwo w trzech ostatnich kolejkach, żeby już nie było potrzeby oglądania się na wyniki rywali. To zwycięstwo powinno nadejść już w piątek. Kielczanie tradycyjnie będą walczyć na całego, ale mimo wszystko większą motywację powinni mieć gospodarze. Ze zdrowym Dawidem Nowakiem Pasy mogą straszyć zespoły dużo mocniejsze niż Korona. Typ: 1
Piast Gliwice – KGHM Zagłębie Lubin – Piast trenera Angela Pereza Garcii to drużyna zupełnie inna od Piasta prowadzonego przez Marcina Brosza. Piłkarze zaczęli wierzyć we własne umiejętności, walczyć i pracować jak zespół. Świetną formę osiągnął Kamil Wilczek. Wszystko to dało dwa kolejne zwycięstwa i już prawie pewne utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie. A Zagłębie swoje szanse na taki sukces pogrzebało porażką z Cracovią. Matematyka każe kibicom jeszcze wierzyć, ale warunki do spełnienia są identyczne jak w przypadku Widzewa. Załamani piłkarze będą łatwą ofiarą dla rozpędzonych gospodarzy. A jako że Wilczek jest byłym piłkarzem... Zagłębia, to właśnie jego należy typować na kluczowego zawodnika tego meczu. W Lubinie z różnych względów mu się nie powiodło i teraz nadarza się świetna okazja do udowodnienia działaczom Miedziowych, jak bardzo się pomylili oddając go z powrotem do Piasta. Choć być może dla niego wszystko ułożyło się pomyślnie, bo w Gliwicach może zostać przypieczętowany spadek Zagłębia do I ligi. Co jest nie tak z tym klubem? Jak na polskiej warunki piłkarze opływają tam w luksusy i nie mają prawa na nic narzekać. Mimo to od kilku sezonów igrają z ogniem i zamiast walczyć o najwyższe miejsca, pałętają się w dolnej części tabeli. I w końcu się doigrali. Typ: 1
Sobota:
Wisła Kraków – Górnik Zabrze – Wisła o dziwo nie poległa w Chorzowie, ale jak się dostaje takie prezenty od rywali (haniebna strata w środku pola piłkarzy Ruchu, po której padł pierwszy gol Brożka) i sędziego (rzut karny za wydumany faul na Brożku), przegrać nie sposób. Znów błysnął Paweł Brożek, bez którego Biała Gwiazda zupełnie blednie. Napastnik rodem z Kielc ma powody, żeby do końca sezonu grać na całego – do magicznej granicy 100 ekstraklasowych goli dla Wisły brakuje mu już tylko trzech. Na stadionie przy Reymonta zobaczymy także innego piłkarza, który będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony - Radosława Sobolewskiego. Pomocnik Górnika może liczyć na gorące przyjęcie w Krakowie. W końcu wcale nie kryje się z tym, że nadal jest kibicem Wisły, mimo że w mało przyjemnych okolicznościach podziękowano mu tam za współpracę. Może warto typować gole Brożka i Sobolewskiego? Typ: X
Lech Poznań – Pogoń Szczecin – podobnie jak Widzew i Zagłębie na dnie tabeli, tak Lech na jej szczytach ma już tylko matematyczne szanse na prześcignięcie Legii i zdobycie mistrzostwa Polski. Wszystko przez porażkę w Gdańsku. Zupełnie rozbita w końcówce sezonu Pogoń zapewne zostanie odprawiona z kwitkiem, ale poznaniakom niewiele już to da. Przynajmniej mogą jej się zrewanżować za kompromitującą porażkę 1:5 w Szczecinie. Choć trzeba pamiętać, że akurat szczecinianie ostatnio wybitnie Kolejorzowi nie leżą. Typ: 1
Niedziela:
Legia Warszawa – Ruch Chorzów – w Warszawie szykowana jest wielka feta. Dla wszystkich kibiców polskiej piłki będzie lepiej, jeśli... dzień wcześniej Lech pokona Pogoń. Wtedy Legia, żeby móc świętować już teraz, będzie musiała wygrać z Ruchem. Gdy poznaniacy zawiodą, warszawianie wyjdą na boisko jako nowi-starzy mistrzowie, a to nie najlepiej wróży widowisku. Trzymamy kciuki, żeby swoją mistrzowską formę potwierdzili na murawie w spotkaniu z Ruchem. Zdecydowanie ich na to stać. Transmisja meczu o 15:15 w TVP 1. Typ: 1
Zawisza Bydgoszcz – Lechia Gdańsk – Zawisza w Szczecinie odzyskał twarz i zdobył pierwsze punkty w grupie mistrzowskiej. Lechia trafia na niego w nie najlepszym momencie – łatwego zwycięstwa już nie powinna się spodziewać. A gdańszczanie walczą o wielką stawkę (jedyne niewiadome w Ekstraklasie!) – ostatnie wolne miejsce w europejskich pucharach. Co prawda Ruch, Wisła i Górnik na razie nie dostały licencji na reprezentowanie Polski w Europie, ale co to by była za radość z występu na międzynarodowej arenie, jeśli awans byłby uzyskany przy zielonym stoliku. Lechia gra więc o wszystko i z pewnością warto oglądać jej ostatnie mecze. Patrząc na potencjał klubu chyba warto, żeby to właśnie on mógł stawić czoła zagranicznym rywalom. Typ: 2