Po meczu otwarcia mistrzostw w Brazylii światowa prasa skupia się na bohaterach widowiska – pozytywnym i negatywnym. Pierwszym jest Neymar, a drugim japoński arbiter, Yuichi Nishimura. Chorwaccy dziennikarze potraktowali sprawę wyjątkowo ostro, pisząc o "kradzieży".
Z dużym rozżaleniem do podsumowania czwartkowego meczu podeszli dziennikarze "Novi List" i "Vecernji list". Powtarzają się słowa "kradzież" oraz "oszukani". Dla nich wniosek jest jasny. Gdyby nie błędna decyzja arbitra i podyktowanie dyskusyjnego rzutu karnego, mecz z Brazylią mógłby skończyć się zupełnie inaczej.
W brazylijskim "O Globo" czytamy z kolei o dwóch bohaterach – Neymarze i Oscarze, którzy poprowadzili Brazylię do zwycięstwa. "Dla Neymara jedyną granicą wydaje się być niebo. Po raz kolejny wystawiono go na próbę i znów podobał arcytrudnemu zadaniu" – napisali.
W niemal identycznym tonie wypowiadają się także największe dzienniki sportowe Francji i Włoch – "L'Equipe" oraz "La Gazzetta dello Sport". Tytuły na pierwszych stronach – "Neymar Superstar" oraz "Więcej Neymara niż Brazylii" mówią same za siebie.