Po dotkliwej porażce z Holandią (1:5) w pierwszym meczu mundialu w Brazylii, media nie zostawiły na reprezentantach Hiszpanii suchej nitki. Fala krytyki spadła na Ikera Casillasa, który zagrał jeden z najgorszych meczów w karierze.
Zaczynamy od lektury popularnego "Asa". Na pierwszym planie oczywiście bramkarz Realu Madryt. "Najgorszy koszmar mistrza" – krzyczy tytuł zbioru pomeczowych przemyśleń. Co możemy przeczytać w środku?
"Panie i panowie, straciliśmy anioła. Straciliśmy gwiazdę, która pomagała nam zdobywać tytuły. Błędy Casillasa są symbolem pewnego upadku. Oglądanie powtórek czwartej bramki dla Holendrów jest jak najgorsza tortura." – piszą.
Analogicznych słów użyli dziennikarze "Marki", również umieszczając w tle zdjęcie największego przegranego piątkowego wieczoru – Ikera Casillasa. "Katastrofalny początek. Upokorzenie na oczach całego świata. Mistrz został zmieciony przez Robbena i spółkę. Prezenty od Casillasa i spowodowane zmianami zamieszanie taktyczne stały się przyczyną skandalicznej goleady" – brutalnie podsumowali.
W "El Mundo Deportivo" podeszli do tematu z nieco innej, głębszej perspektywy. "Przy tego typu klęsce mamy do czynienia z czymś więcej, niż samą postawą na boisku. Należy zwrócić uwagę na poszczególne nazwiska, brak głodu zwycięstwa i decyzji podjętych przed mundialem. Holandia nie ma lepszych piłkarzy, ale grała z nieosiągalnym dla nas zaangażowaniem."