Według Andrei Pirlo, jego kolega z kadry, Mario Balotelli, powinien być oceniany wyłącznie za postawę na boisku, a nie za to, co robi ze swoim życiem prywatnym. – Mario wciąż jest młody, musi się rozwijać. Będzie mu znacznie łatwiej, jeśli media dadzą mu trochę spokoju – twierdzi 35-letni pomocnik.
Podczas mistrzostw świata w Brazylii odpowiedzialność za zdobywanie bramek dla Italii w znacznej mierze spoczywać będzie na barkach napastnika AC Milan. Kibice spodziewają się, że 23-letni piłkarz będzie jednym z liderów drużyny.
– Myślę, że w kontekście Mario zbyt wiele mówi się o wszystkim i o niczym. Jest młodym, dobrym zawodnikiem, ale trzeba dać mu trochę wolności. Kiedy idzie do toalety, nie ma sensu wypełniania stron informacją o tym, że Balotelli udał się do toalety. Wszystko, co zrobi znajduje się potem w gazetach i uważam, że to niesprawiedliwe – przekonuje Pirlo.
– On powinien być oceniany wyłącznie za to, co robi na boisku. Przez działania mediów teraz na Mario spoczywa ogromna presja. Czasami jest to dobre, czasami nie. Musi się ciągle rozwijać, a będzie to przebiegać znacznie lepiej, jeśli będzie miał więcej spokoju – dodał.
W 2006 roku Andrea Pirlo zdobył z reprezentacją Włoch Puchar Świata i od wielu lat ma wielki wpływ na grę zespołu narodowego. Doświadczony pomocnik zastrzega jednak, że nie jest niezbędną postacią w drużynie Cesare Prandellego. – Kiedy jestem na boisku, akcje przechodzą przeze mnie. Pomagam zespołowi grać w inny sposób. Drużyna jest jednak w stanie rozgrywać bardzo dobre spotkania także beze mnie – utrzymuje piłkarz Juventusu.