Aż 49 goli strzelono w pierwszej kolejce spotkań fazy grupowej mistrzostw świata w Brazylii. Wybraliśmy naszym zdaniem siedem najpiękniejszych trafień.
Robin van Persie (Holandia)– mecz z Hiszpanią (5:1)
Przepiękne podanie Blinda i jeszcze lepszy strzał głową napastnika Pomarańczowych. Iker Casillas nie miał nic do powiedzenia. To był gol na 1:1. Potem na boisku rządzili tylko Holendrzy.
Clint Dempsey (USA) – mecz z Ghaną (2:1)
Zaledwie 29 sekund potrzebowali Amerykanie, by wyjść na prowadzenie w meczu z Ghaną. Trafienie Dempsey'a jest piątym najszybszym w historii mistrzostw świata.
Leo Messi (Argentyna) – mecz z Bośnią i Hercegowiną (2:1)
To dopiero drugi gol Messiego w historii jego występów na mistrzostwach świata. Rywale nie dogonili Argentyńczyka, a ten precyzyjnym strzałem od słupka wyprowadził drużynę na prowadzenie 2:0.
Keisuke Honda (Japonia) – mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej (1:2)
Ładne wykończenie akcji przez Hondę ostatecznie nie wystarczyło nawet do wywalczenia jednego punktu. W drugiej połowie w dwie minuty piłkarze WKS rozbili Japończyków.
Andre Ayew (Ghana) – mecz z USA (1:2)
Znakomite podanie piętą Asamoaha Gyana i równie ładne wykończenie akcji przez Ayewa. Na nieszczęście dla drużyny z Afryki Amerykanie tuż przed końcem zdołali zdobyć zwycięską bramkę.
Arjen Robben (Holandia) – mecz z Hiszpanią (5:1)
Kosmiczny rajd Robbena. Holender przebiegł 60 metrów, osiągając w pewnym momencie prędkość 37 km/h. To absolutny rekord wśród piłkarzy. Na koniec pomocnik upokorzył Ikera Casillasa i całą obronę Hiszpanów.
Jorge Valdivia (Chile) – mecz z Australią (3:1)
Najpierw ładnie rywalowi urwał się Alexis Sanchez, a potem jego podanie w równie efektownym stylu na gola zamienił Valdivia. Przed tą asystą Sanchez sam dwie minuty wcześniej wpisał się na listę strzelców.
2 - 1
Honduras
11:00
Białoruś