Brazylia z Chile i Meksyk z Holandią – te zespoły zmierzą się w 1/8 finału mistrzostw świata. Z kolei Kamerun, Chorwacja, Hiszpania i Australia mogą już się pakować i opuszczać hotele. Choć w grupach C-H do rozegrania została jeszcze jedna seria gier, również w nich są już zespoły, które znają swoją przyszłość.
To nie jest turniej europejskich drużyn. Potwierdza się, że ekipy ze Starego Kontynentu mają problem z grą za Oceanem. Z turniejem pożegnały się już Anglia, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja i Hiszpania. Zwłaszcza odpadnięcie tych ostatnich jest sensacją. Zdążyliśmy się jednak do niej już trochę przyzwyczaić, bo eliminacja mistrzów świata (do 13 lipca tak możemy ich jeszcze nazywać) była pewna od poprzedniej kolejki.
Grupy śmierci dla faworytów
Piłkarzy Vincente Del Bosque do piłkarskiego grobu zaprowadził chodzący trup czyli przebrzmiała tiki-taka. Na tym mundialu rządzą zespoły, grające dynamiczny, oparty na kontratakach i na twardej postawie fizycznej, ale też mentalnej. Tej twardości zabrakło chyba Anglikom, którzy prezentowali się nieźle, ale okazali się za słabi na Włochy i Urugwaj.
Któraś z tych drużyn też pożegna się z turniejem i to już we wtorek. W grupie D zostało już tylko jedno wolne miejsce, bo pewna awansu jest rewelacyjna Kostaryka, przed startem turnieju skazywana na pożarcie. Inna rewelacją ze strefy CONCACAF jest Meksyk, który pod wodzą oryginalnego trenera Miguela Herrery z chimerycznej, rozbitej drużyny stał się niezłomną maszynką do wygrywania.
Brazylia, Argentyna, Chile, Kolumbia – te zespoły też są już w gronie 16 najlepszych na świecie. Wszystkie z kontynentu amerykańskiego, wszystkie mocne kadrowo i pewnie zwyciężające. Najgorsze wrażenie paradoksalnie robi Argentyna, której skład na papierze wydaje się najmocniejszy. Gdyby nie Messi, Albicelestes mogliby nawet mieć problemy z awansem z mało wymagającej grupy.
Osiem miejsc, chętnych dużo więcej
Szału nie ma też jeśli chodzi o Belgię. Ale i ona czeka już na rywala w drugiej rundzie. Poczeka jednak najdłużej, bo gra w ostatniej alfabetycznie (ale i chyba najsłabszej sportowo) grupie. Najpierw, już we wtorek, poznamy zwycięzców w grupach C i D. Największe szanse na zajęcie drugiego miejsca za Kolumbią ma Wybrzeże Kości Słoniowej. Do Kostaryki dołączy zwycięzca wspomnianego starcia Włochów z Urugwajem.
W grupie E oficjalnie nie awansował jeszcze nikt. Francja jest już jednak w 1/8 finału jedną nogą (i drugą do kolana). Tylko cud odbierze Les Bleus promocję. Dołączy do nich ktoś z dwójki Ekwador – Szwajcaria. Szanse Hondurasu są już tylko matematyczne.
Do Argentyny w słabej grupie F dołączy najpewniej Nigeria, ale Iran też jeszcze się liczy. Z kolei grupa G jest tak silna i wyrównana, że nikt nie może w niej być pewien swoich losów. Niemcy i USA mają po cztery punkty (zagrają ze sobą w ostatniej serii), a Ghana i Portugalia po jednym. Wreszcie grupa H, w której najbardziej na wyjście zasługuje Algieria, ale nie można jeszcze odbierać szans Rosji i Korei Południowej. Do czwartku będziemy już znać wszystkich 16 szczęśliwców. Na tę chwilę znamy ośmiu.
Zespoły, które awansowały do 1/8 finału:
Argentyna
Belgia
Brazylia
Chile
Holandia
Kolumbia
Kostaryka
Meksyk
Zespoły wyeliminowane:
Anglia
Australia
Bośnia i Hercegowina
Chorwacja
Hiszpania
Kamerun
Brazylia – Chile w sobotę 28.06. o 17:20 w SPORT.TVP.PL i 17:25 w TVP 2 i TVP Sport HD!
Holandia – Meksyk w niedzielę 29.06. o 17:20 w SPORT.TVP.PL i 17:25 w TVP 2 i TVP Sport HD!