{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niespodziewani zwycięzcy, czyli Kostaryka – Grecja

Któż spodziewał się że to właśnie te zespoły zmierzą się w 1/8 finału? Nie Włochy, nie Anglia, nie Wybrzeże Kości Słoniowej, tylko właśnie Kostaryka i Grecja. Którakolwiek z drużyn wyjdzie z tej pary zwycięsko, awans do ćwierćfinału będzie jej największym sukcesem w historii.

Transmisja meczu Kostaryka – Grecja w niedzielę 29 czerwca od 21:20 w SPORT.TVP.PL, a od 21:25 w TVP 1 i TVP Sport HD.
Bezstronni kibice mogą powiedzieć, że to najsłabsza z par drugiej rundy. Jednak dla 11 milionów Greków i 5 milionów Kostarykan niedziela będzie najważniejszym dniem w historii tamtejszego futbolu reprezentacyjnego. No, może dla fanów Hellady porównywalny był finał zwycięskiego Euro 2004. Ale na mistrzostwach świata ich kadra nigdy nie zaszła tak daleko.
Wielkie postępy Makarowej
To pierwszy w historii awans Greków z grupy. Wszyscy pamiętamy, w jak dramatycznych okolicznościach go osiągnęli. O tym, że wyprzedzili w grupie C Wybrzeże Kości Słoniowej przesądził rzut karny wykorzystany przez Georgiosa Samarasa w doliczonym czasie ostatniego meczu.
– Nie wahałem się, miałem czysty umysł. Wykonywałem karne już tysiąc razy na treningach i kilkukrotnie w meczach. Nie miał dla mnie znaczenia wzrok setek tysięcy ludzi wyczekujących, czy zadrży mi noga – wyznał Samaras, jeden z najbardziej znanych greckich piłkarzy. W ogóle ta drużyna to fenomen. Przeciętni w teorii gracze od lat tworzą bardzo silny team.
Nie mają jednak wielkich talentów w formacjach ofensywnych, dlatego wolą zająć się tym, co wychodzi im najlepiej – bronieniem. Przez co wielu zarzuca im brzydki styl, a nawet "antyfutbol". – Traktuję to jako nieśmieszny żart. Jedni lepiej atakują, a drudzy bronią. Robimy swoją robotę i nie słuchamy krytyków – mówi selekcjoner Greków Fernando Santos.

Trzeba zmienić kasetę
Nie da się ukryć, że awans jego zespołu do 1/8 finału to niespodzianka, zwłaszcza że po dwóch kolejkach nic na to nie wskazywało. Kostaryka też jest sensacyjnym zwycięzcą, ale osiągnęła to zupełnie w innym stylu. Już po dwóch wygranych meczach z Urugwajem i Włochami, Kostarykanie wiedzieli, że wyjdą z tzw. grupy śmierci.
Tym samym powtórzyli osiągnięcie z 1990 roku. Wówczas też weszli do najlepszej "16" mundialu. To było maksimum ich możliwości. Teraz mierzą wyżej. – Przyznam szczerze, że nie spodziewaliśmy się Grecji. Myśleliśmy, że zagramy z WKS albo Kolumbią – powiedział przed meczem pomocnik Yeltsin Tejeda. – W tej sytuacji będziemy musieli zmienić kasetę wideo – dodał bez ogródek.
Nie podejmujemy się wskazania faworyta w tym spotkaniu. Na pewno Kostaryka awansowała w bardziej przekonującym stylu, ale za Grekami przemawia doświadczenie i boiskowe cwaniactwo. Oba zespoły zagrają ze sobą po raz pierwszy w historii. Sędzią meczu na Arenie Pernambuco w Recife będzie Australijczyk Benjamin Williams. Triumfator zagra w ćwierćfinale z lepszym z pary Holandia – Meksyk.
Prawdopodobne składy:
Kostaryka: Navas – Gamboa, Duarte, Gonzalez, Umana, Diaz – Borges, Tejeda, Bolanos – Ruiz, Campbell
Grecja: Glykos – Torosidis, Manolas, Papastathopoulos, Holebas – Karagounis, Maniatis, Salpingidis, Samaris, Christodulopulos, – Samaras
Nie zagrają: Karnezis, Kone (obaj Grecja, kontuzje)