{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Marca": Keylor Navas trafi do Realu Madryt
Real Madryt wygrał wyścig o zakontraktowanie Keylora Navasa. Królewscy zapłacą Levante 10 milionów euro – poinformował hiszpański dziennik "Marca". Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że kostarykański bramkarz wzmocni Bayern Monachium.
Bawarski klub również miał zapłacić za Navasa klauzulę 10 milionów euro, któremu już za rok kończy się kontrakt z klubem z przedmieść Valencii. – Przeniesie się do jednej z najlepszych drużyn na świecie. Czeka go rywalizacja z Manuelem Neuerem – zadeklarował w piątek wiceprezes Levante Thomas Perez.
Do gry o transfer kostarykańskiego bohatera mundialu włączył się Real Madryt. Navas ma trafić na Santiago Bernabeu i walczyć o miejsce w bramce z Ikerem Cassilasem. W klubie z Santiago Bernabeu podjęto decyzję, że z drużyną pożegna się Diego Lopez, który może zostać włączony w transfer Jamesa Rodrigueza z AS Monaco. Jeśli kierunek francuski by nie wypalił, to usługami Hiszpana bardzo mocno zainteresowane jest Napoli.
W ubiegłym sezonie Carlo Ancelotti stosował wobec bramkarzy rotację, która wzbudzała mnóstwo kontrowersji. Lopez bronił w Primera Division, natomiast Casillas w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla. Po sezonie dużo mówiło się o ewentualnym pożegnaniu z kapitanem drużyny, który nie krył swojego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji. Kierownictwo Realu podjęło widać jednak decyzję o postawieniu na ikonę klubu.
Navas ma za sobą rewelacyjne występy na mundialu w Brazylii. Kostaryka dotarła do ćwierćfinału turnieju, a bramkarz obronił 21 spośród 23 strzałów. Został też bohaterem serii rzutów karnych w 1/8 finału, broniąc uderzenie Teofanisa Gekasa. W lidze także spisywał się znakomicie. Jego skazywane na spadek Levante miało jedną z najlepszych defensyw w lidze hiszpańskiej do czego walnie przyczynił się właśnie Navas. Teraz przyjdzie mu walczyć o miejsce w składzie z mającym wiele do udowodnienia Casillasem.
