21 lip 2014 | Piłka nożna / Hiszpania

Galaktyczni wersja 2.0, czyli cała naprzód

Gareth Bale i Cristiano Ronaldo (fot. Getty Images)

RaMa

Był Ronaldo, Zinedine Zidane, Luis Figo i Raul, teraz będą Cristiano Ronaldo, Gareth Bale, Karim Benzema oraz James Rodriguez. Prezes Realu Madryt Florenitno Perez przyszykował dla kibiców Królewskich drugą odsłonę Galaktycznych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Perez w latach 2000-2002 ściągnął do Madrytu Figo, Zidane'a oraz Ronaldo. Wymieniona trójka dołączyła do takich piłkarzy jak Guti, Claude Makelele czy Raul i w efekcie powstali Galaktyczni. Na początku XXI optymalny skład Realu wyglądał następująco:

Casillas – Salgado, Helguera, Hierro, Carlos – Guti, Makelele – Figo, Raul, Zidane – Ronaldo.

Perez wydawał miliony, ale przynosiło to efekty. Królewscy wygrali Ligę Mistrzów (2000, 2002), Superpuchar Europy (2002) oraz Puchar Interkontynentalny (2002). Na krajowym podwórku również zachwycali – sięgnęli po tytuł mistrzów Hiszpanii (2001, 2003) i Superpuchar Hiszpanii (2001, 2003). Ich gra porywała. Wszyscy zachwyceni byli ofensywną siłą Realu, ale zdaniem wielu ekspertów kluczowym graczem był defensywny pomocnik Makelele.

Galaktyczni wersja 1.0 (fot. Getty Images)

Latem 2003 roku Perez sprzedał Francuza do Chelsea Londyn i z Galaktycznych uszło powietrze. Na kolejne trofeum kibice Realu musieli czekać aż cztery lata – w 2007 roku Real sięgną po prymat w Primera Division.

– Claude był najlepszym piłkarzem Realu przez wiele lat, ale ludzie tego nie doceniali. Gdyby jednak zapytać jakiegokolwiek zawodnika tamtej drużyny, to każdy bez chwili zawahania powiedziałby, że to właśnie Makelele był numerem jeden. Strata Claude'a była początkiem końca ery Galaktycznych – powiedział były kapitan Realu, Fernando Hierro.

Szefostwo klubu skupiło się na ofensywie, osłabiło defensywę i gra Królewskich rozsypała się jak domek z kart. Nazwiska ciągle zachwycały, ale to nie był już ten sam Real co jeszcze kilka tygodni wcześniej. Niewykluczone, że po jedenastu latach sytuacja się powtórzy. I to ponownie za kadencji Pereza.

Lada moment kontrakt z Realem ma podpisać Rodriguez. Jeśli tak się stanie, w najbliższym sezonie skład drużyny z Madrytu prawdopodobnie wyglądać będzie tak:

Navas – Carvajal, Ramos, Varane, Marcelo – Modrić, Kroos – Bale, Rodriguez, Cristiano Ronaldo – Benzema.

Claude Makelele (fot. Getty Images)

Nie brakuje głosów, że na Santiago Bernabeu kibice będą wkrótce oglądać wersję Galaktycznych 2.0. W przeciwieństwie do pierwowzoru, Real już na wstępie chce się jednak pozbyć Samiego Khediry, jednego z kluczowych defensywnych zawodników. Chodzą również słuchy, że z klubem pożegnać się może środkowy obrońca Raphael Varane, który nie jest zadowolony z zarobków, jakie oferuje mu Real.

Jeśli Real pozbędzie się Khediry, to z typowych defensywnych pomocników w Madrycie zostaną tylko Xabi Alonso i dopiero co pozyskany Toni Kroos. Na tej pozycji występować mogą jeszcze co prawda Asier Illarramendi oraz Luka Modrić, ale zwłaszcza Chorwat chętniej grywałby bliżej bramki rywali.

Na papierze ustawienie Realu na najbliższy sezon prezentuje się wyśmienicie. A jak będzie w praktyce? W latach 1999-2003 Galaktycznych prowadził Vicente del Bosque, teraz na trenerskiej ławce Królewskich zasiada Carlo Ancelotii. Kto jak kto, ale Włoch z Galaktycznymi 2.0 powinien sobie poradzić. Z naciskiem na powinien...