| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W drugiej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała u siebie ze Śląskiem Wrocław 4:1 (1:1). Tym samym zakończyła się seria 10 meczów bez porażki podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego.
Tym efektownym zwycięstwem Portowcy przerwali też inną passę. Udało im się zwyciężyć z zespołem z Wrocławia pierwszy raz od 2001 roku. Wówczas wygrali 4:0, tym razem tylko nieco mniej efektownie.
Pierwsza połowa, mówiąc delikatnie nie zachwyciła. Cokolwiek wartego odnotowania zaczęło się dziać dopiero na pięć minut przed końcem, kiedy to Robert Pich wyprowadził Śląsk na prowadzenie. Były to miłe złego początki. W doliczonym czasie gry gola do szatni strzelił Adam Frączczak – zawodnik z "dziewiątką" na plecach był tego dnia najlepszy na boisku.
Po zmianie stron zaliczył dwie asysty przy bramkach na 2:1 i 3:1. Wpadły one w przeciągu czterech minut. Beznadziejną postawę wrocławskich obrońców najpierw wykorzystał Łukasz Zwoliński, a potem Takuya Murayama.
Dolnośląskiej katastrofy dopełnił Wojciech Pawłowski, który w 73. minucie (po raz kolejny) źle wyszedł do piłki i dotknął ją rękę. Przynajmniej zdaniem sędziego. Wyleciał za to z boiska, a Pogoń miała rzut wolny. Wprowadzony na zmianę Mariusz Pawełek źle wybił strzał ze stojącej piłki, a dobił ją Wojciech Golla. Ten gol(l) dobił bezradnych gości. A gospodarzom pozwolił ulokować się na pierwszym miejscu w tabeli.
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)
Bramki: Frączczak 45+1, Zwoliński 56, Murayama 59, Golla 77 – Pich 40
Pogoń: Janukiewicz – Rudol, Golla, Hernani, Lewandowski – Frączczak (80. Małecki), Dąbrowski, Matras, Murawski, Murayama (86. Kun) – Zwoliński (76. Bąk)
Śląsk: Pawłowski – Celeban, Grodzicki, Pawelec, Dudu – Droppa, Hateley (66. Hołota), Zieliński (69. Machaj), Mila (75. Pawełek), Pich – Paixao
Żółte kartki: Mila, Grodzicki, Droppa (wszyscy Śląsk)
Czerwona kartka: Pawłowski 73 za dotknięcie piłki ręką poza polem karnym
Sędzia: Paweł Raczkowski
Widzów: 6000