Celtic Glasgow, to zespół piłkarski reprezentujący solidny futbol, w którym jednak obecnie nie ma wielkich gwiazd – uważa były piłkarz zespołu ze Szkocji Maciej Żurawski. Transmisja pierwszego meczu w środę od 20:25 w TVP i SPORT.TVP.PL.
Drużyna ze Szkocji zmierzy się w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów
z Legią Warszawa. Pierwsze spotkanie, w środę o 20.45, odbędzie się na
stadionie przy ul. Łazienkowskiej.
– Wiele zależy od tego jaką formę zaprezentuje w środę i w rewanżu mistrz
Polski. Na pewno jest ona daleka od optymalnej. Celtic nie jest już taką
drużyną, jak jeszcze kilka lat temu. Było wtedy tam wiele indywidualności,
głośnych nazwisk. Jednak jest to zespół równy, dobrze przygotowany fizycznie.
Trzeba pamiętać, że regularnie występuje w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na
pewno prezentuje solidny futbol – powiedział były zawodnik nie tylko
ekipy z Glasgow, ale też m.in. Lecha Poznań, Wisły Kraków.
Dodał, że faworytem dwumeczu jest jedenastka z Wysp Brytyjskich.
Jego zdaniem dobrze dla mistrza Polski się złożyło, że rewanż odbędzie się
nie na obiekcie rywala, lecz w Edynburgu. Stadion mistrza Szkocji jest bowiem
jedną z aren Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games).
– Ten stadion w Glasgow ma coś w sobie. Tam nie raz poległy drużyny o wiele
silniejsze od Celtiku – uważa piłkarz grający obecnie w Porońcu Poronin
(trzecia ligi małopolsko-świętokrzyska).
Podkreślił, że jednak na pewno kibice rywala Legii tłumnie zjadą do
Edynburga, aby zagrzewać do boju swoich pupili.
W poprzedniej rundzie kwalifikacji drużyna z Glasgow wyeliminowała KR
Reykjavik (1:0, 4:0), natomiast Legia poradziła sobie z irlandzkim St
Patrick's Athletic (1:1, 5:0).
– Nie jest tajemnicą, że ekipa z Islandii była dosyć słaba. Na pewno nie można
wyciągać wniosków w jakiej dyspozycji jest przeciwnik Legii po tym dwumeczu
– powiedział Żurawski.
Dodał, że wśród piłkarzy Celtiku, którzy wybiegną w środę na murawę nie
będzie chyba ani jednego zawodnika, z którym wspólnie grał w tym zespole.
– Występowałem wspólnie ze Scottem Brownem, który teraz pełni funkcję
kapitana. Nie będzie on jednak grał w środę ze względu na kontuzję –
przypomniał.
5 - 0
Inter Mediolan
2 - 1
Arsenal Londyn
4 - 3
FC Barcelona
3 - 3
Inter Mediolan
0 - 1
Paris Saint-Germain
2 - 2
Bayern Munchen
1 - 2
Arsenal Londyn
3 - 2
Paris Saint-Germain
3 - 1
FC Barcelona
4 - 0
Borussia Dortmund