Ciągle jestem pod wrażeniem zwycięstwa Legii nad Celtikiem. Choć to niezwykły paradoks – przed meczem wynik 4:1 wzięlibyśmy w ciemno, ale po tym co oglądaliśmy w środę nie da się nie czuć niedosytu. Teraz ten polski bój o Champions League zdecydowanie przykrył wszystkie inne futbolowe wydarzenia w naszym kraju. Także trzecia kolejka T-Mobile Ekstraklasy znalazła się w jego głębokim cieniu.
Piątek:
Jagiellonia Białystok – Cracovia: Jagiellonia zaskoczyła Zawiszę i w Bydgoszczy nadspodziewanie łatwo wygrała. A Cracovia zawodzi. Na razie trener Robert Podoliński nie potrafi zatrzymać lawiny, jaka wraz z zakończeniem sezonu zasadniczego 2013-14 ciągnie Pasy do I ligi.
Typ: 1
Piast Gliwice – Lechia Gdańsk: Lechia nie zachwyca, ale cztery punkty w dwóch meczach to przecież niezły dorobek. W przypadku gdańszczan ważniejszy od wyników ligowych może się jednak okazać rezultat pozornie łatwego sparingu. Otóż przegrali z IV-ligową niemiecką Viktorią Koeln 1:4 i rozpętała się burza. Na boisku byli przecież m.in. Mateusz Możdżeń, Przemysław Frankowski, Adam Dźwigała, Daniel Łukasik, Piotr Grzelczak i Adam Duda,a takim składzie kompromitować się nie wypada. Wynik rozwścieczył niemieckiego właściciela Lechii. Posypały się kary finansowe, które podobno piłkarze mocno odczuli. Czy to zmotywuje ich do lepszej gry w Gliwicach czy wręcz przeciwnie?
Typ: X
Sobota:
Korona Kielce – Pogoń Szczecin: mimo że to dopiero początek sezonu w Kielcach powinni już bić na alarm. Korona jako jedyny klub w ekstraklasie nie strzeliła jeszcze gola, a do tego do Podbeskidzia odszedł Maciej Korzym. Napastnik, który oprócz zdobywania bramek odpowiadał za walkę wręcz z rywalami i budowanie dobrej atmosfery w szatni. Bez niego Korona wygląda jak typowy średniak… pierwszoligowy. A Pogoń znów imponująco zaczęła sezon. Gdy do składu wróci Marcin Robak, drżyjcie rywale. Czyli bez Takafumiego Akahoshiego też można?
Typ: 2
Legia Warszawa – Górnik Zabrze: gdyby Legia w polskiej ekstraklasie grała tak jak w meczu z Celtikiem, każdego rywala rozbijałaby minimum 5:0. Jednak wynik starcia z Górnikiem wcale nie musi być tak imponujący. Po pierwsze dlatego, że trener Henning Berg zapewne będzie oszczędzał liderów. A poza tym, nawet jeśli kilku bohaterów środowego wieczoru wystąpi, to wątpliwe, żeby grali na maksimum umiejętności i ryzyka. I nie powinniśmy się temu dziwić. Najważniejsza jest przecież Liga Mistrzów. Czy Górnik wykorzysta sprzyjające okoliczności? W Zabrzu zaległości w wypłatach pensji piłkarzom sięgają kilku miesięcy. Ze stanowiska zrezygnował prezes, podobno z powodu nieporozumień z przedstawicielami miasta. Nie wygląda to najlepiej. Choć w polskich warunkach bieda często rodzi znakomite wyniki na boisku. A Górnik ma Mateusza Zacharę, który jest w gazie i potrafi strzelać gole. Czy trafi do siatki na Łazienkowskiej?
Typ: X
Niedziela:
Śląsk Wrocław – Zawisza Bydgoszcz: Śląsk dostał tęgie lanie w Szczecinie, a Zawisza po klęsce w eliminacjach Ligi Europejskiej poległ z Jagiellonią w Bydgoszczy. W spotkaniu dwóch przegranych na dużo mniej pokiereszowanych wyglądają wrocławianie. Powinni spokojnie wygrać.
Typ: 1
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów: Podbeskidzie gra nieźle, ale na razie nie przekłada się to na wyniki – dwa pierwsze mecze przegrało. Może do trzech razy sztuka? Ruch w pucharowym spotkaniu z duńskim Esbjergiem zachował czyste konto, a gdyby nie fatalna skuteczność, zanotowałby cenne zwycięstwo. Szkoda, że w końcówce Michał Szewczyk zamiast do bramki trafił w słupek. Uciekły punkty do rankingu UEFA, a wraz z nimi zmalały szanse na awans do kolejnej rundy. Choć może Ruch stać na wyjazdową niespodziankę? Dobrym przetarciem przed wyprawą do Danii będzie podróż do Bielska-Białej. Górale nie mają umiejętności piłkarzy Esbjergu, ale na pewno będą ostro walczyć i atakować. Czyli… Niebieskim trafia się idealny sparingpartner przed pucharowym testem. Warto przećwiczyć warianty z solidną obroną i szybkimi kontratakami. Trener Jan Kocian dwa bramkowe remisy z pewnością przyjąłby z pocałowaniem ręki.
Typ: X
Lech Poznań – Wisła Kraków: Lech na Islandii dominował, stwarzał i beztrosko marnował sytuacje podbramkowe, ale to Stjarnan wygrał 1:0 po koszmarnym błędzie Marcina Kamińskiego i Jasmina Buricia. Kibice Lecha zapewne pocieszają się, że scenariusz dwumeczu z Nomme Kalju był identyczny, ale co z tego. Kolejna porażka to kolejna strata bezcennych punktów w rankingu UEFA… Poznaniacy znów będą musieli w rewanżu szybko strzelić gole, żeby uniknąć nerwów znanych z zeszłorocznej klęski z Żalgirisem. Wisła będzie dobrym workiem treningowym.
Typ: 1
Poniedziałek:
Górnik Łęczna – PGE GKS Bełchatów: starcie dwóch beniaminków urasta do rangi meczu na szczycie. W poprzednim sezonie w I lidze górą byli bełchatowianie – u siebie zremisowali 1:1, a w Łęcznej wygrali 2:0. Obecni wiceliderzy T-Mobile Ekstraklasy mają więc pewną psychologiczną przewagę. Z kolei Górnik nadal buduje zespół i kontraktuje nowych piłkarzy. Trzon zespołu trenera Jurija Szatałowa jest już jednak wykrystalizowany. Tomasz Nowak, Grzegorz Bonin i Miroslav Bożok mają poprowadzić gospodarzy do zwycięstwa. Czy im się to uda?
Typ: X