Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zwycięski remis Ruchu. Powalczy o fazę grupową!

Grzegorz Kuświk i Michael Jakobsen (fot. PAP/EPA) Grzegorz Kuświk i Michael Jakobsen (fot. PAP/EPA)

W rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Europejskiej Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z duńskim Esbjerg fB 2:2 (1:1) i zagra w kolejnej fazie. Bramkę decydującą o awansie drużyna Jana Kociana zdobyła w ostatniej minucie doliczonego czasu!

ZOBACZ WSZYSTKIE WYNIKI III RUNDY ELIMINACJI LE

Od początku lepiej prezentowali się Duńczycy, którzy kilkakrotnie zagrozili bramce Krzysztofa Kamińskiego. Po 13 minutach prowadzenie objął jednak Ruch – Marek Zieńczuk oddał strzał, a piłka trafiła w rękę jednego z graczy Esbjerga. Sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił Filip Starzyński. Stracona bramka nieco oszołomiła gospodarzy, którzy pozwolili zespołowi z Chorzowa na wyprowadzenie paru kontrataków.

Piłkarze Esbjerga obudzili się i po niespełna pół godzinie doprowadzili do wyrównania. Strzał z dystansu Caspera Nielsena odbił się od Martina Pusicia i zmylił golkipera Niebieskich. Zawodnicy Nielsa Frederiksona chcieli pójść za ciosem i stwarzali kolejne okazje. Raz piłka trafiła w słupek bramki Ruchu, w następnych sytuacjach bardzo dobrze spisywał się Kamiński.

Gospodarze grali lepiej, więcej czasu utrzymywali się przy piłce. Chorzowianie nie ustępowali jednak przeciwnikom, a wynik 1:1 dawał im awans do kolejnej rundy.

Filip Starzyński i Mohammed Fellah (fot. PAP/Andrzej Grygiel) Filip Starzyński i Mohammed Fellah (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Początek drugiej odsłony, podobnie jak pierwszej, należał do Esbjerga. Dużo pracy miał świetnie dysponowany Kamiński. Przewaga Duńczyków była bardzo widoczna, a piłkarze Jana Kociana coraz rzadziej opuszczali swoją połowę. Szczęście dopisało Ruchowi zwłaszcza w 68. minucie, kiedy Martin Pusić nie zdołał skierować piłki do bramki z najbliższej odległości.

Wreszcie gospodarze przełamali defensywę Niebieskich. Dośrodkowanie Ryana Laursena wykorzystał wspomniany wcześniej Pusić, który pięknym strzałem głową pokonał Kamińskiego.

Wydawało się, że to koniec. Trudno było wierzyć, że piłkarze Ruchu będą jeszcze w stanie odwrócić losy rywalizacji. Rozpaczliwe ataki chorzowskiej drużyny dały efekt w ostatniej minucie dodanego czasu gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową przedłużył Piotr Stawarczyk, a do piłki doszedł Łukasz Surma, który wpakował futbolówkę do bramki.

Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 i z awansu cieszyli się Niebiescy. Przed dwumeczem niewiele osób wskazywało Ruch jako faworyta tej konfrontacji. Drużyna Jana Kociana pokazała się z dobrej strony w pierwszym meczu z Duńczykami, ale nie potrafiła udokumentować przewagi. W rewanżu Niebiescy nie byli może zespołem lepszym, ale w wywalczenie korzystnego wyniku włożyli mnóstwo sił, wszelkie braki nadrabiając wielką ambicją. Awans zawdzięczają także świetnej postawie bramkarza, który w kilku wymagających sytuacjach spisał się znakomicie. Teraz Ruch stanie przed szansą awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Rywala w IV rundzie eliminacji pozna w piątek.

Łukasz Surma i Martin Pusić (fot. PAP/EPA)

Esbjerg fB – Ruch Chorzów 2:2 (1:1)
Bramki: Pusić 29, 85 – Starzyński 13, Surma 90+5
Esbjerg:
Dubravka – Stenderup (73. Laursen), Gomes, Jakobsen, Knudsen – Ankersen, Nielsen (65. Andersen), Lekven, Fellah (64. Rasmussen) – van Buren, Pusić
Ruch: Kamiński – Helik, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel (88. Kuś) – Kowalski, Surma, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk (68. Włodyka) – Kuświk (69. Efir)
Żółte kartki:
Jakobsen, Lekven, Laursen, Pusić – Malinowski, Dziwniel
Sędzia: Kristo Tohver (Estonia)
Widzów:
7008
Pierwszy mecz: 0:0
Awans: Ruch Chorzów

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także