{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wisła w gazie. Stilić i Brożek katami Pogoni

Pogoń Szczecin nie ma ostatnio szczęścia do meczów z Wisłą. Po porażce 0:5 w ubiegłym sezonie, tym razem Portowcy przegrali u siebie z krakowskim zespołem 0:3 (0:2) w piątkowym meczu 6. kolejki. Gości, którzy co najmniej do soboty będą liderami T-Mobile Ekstraklasy, do zwycięstwa poprowadził duet: Semir Stilić i Paweł Brożek.
Pogoń zagrała w tym meczu bez Marcina Robaka, narzekającego na uraz mięśnia. Zabrakło także Mateusza Lewandowskiego, który niespodziewanie został wypożyczony do włoskiego zespołu Virtus Entella, grającego w Serie B.
Szybkie tempo od początku
Od pierwszego gwizdka na grę gości można było patrzeć z przyjemnością. Między innymi świetną okazji po dwójkowej akcji ze Stiliciem zmarnował Brożek.
Po dziesięciu minutach do roboty wzięli się Portowcy. Kilka razy zagrozili Michałowi Buchalikowi, ale albo w ostatniej chwili ofiarnie interweniowali obrońcy Wisły, albo piłka przelatywała obok bramki.
To jednak Biała Gwiazda w 26. minucie wyszła na prowadzenie. Stilić, podobnie jak przed tygodniem w meczu z Lechią, popisał się znakomitym strzałem z rzutu wolnego w długi róg. Chociaż Radosław Janukiewicz nie miał daleko do piłki, to nie zdołał popisać się udaną interwencją.

Stilić do Brożka po raz pierwszy
Dziesięć minut później było już 0:2, tym razem po zespołowej akcji gości. Stilić pięknym prostopadłym podaniem w pole karne obsłużył Brożka, który minął Janukiewicza i strzelił do pustej bramki. To był setny gol 31-letniego napastnika w barwach Wisły w Ekstraklasie.
Dariusz Wdowczyk próbował zmienić zmienić coś w grze Pogoni i w przerwie dokonał dwóch zmian. Na boisko weszli Maksymilian Rogalski i Jakub Bąk. Na początku drugiej połowy to jednak goście mieli kolejne okazje.
Najpierw Janukiewicz obronił strzał Stilicia z ostrego kąta. Chwilę później po szybkiej kontrze Bośniak podał do Macieja Jankowskiego, a ten trafił w słupek.
W odpowiedzi Buchalik próbował pokonać Bąk, ale bramkarz Wisły nie dał się zaskoczyć.

Stilić do Brożka po raz drugi
Na kwadrans przed końcem dwóch najlepszych zawodników tego spotkania wybiło gospodarzom z głowy myśli o dobrym wyniku. Stilić wbiegł w pole karne i trącił piłkę do niepilnowanego Brożka, który bez trudu trafił do siatki.
Napastnik Wisły kilka minut później po kolejnym podaniu od Stilicia mógł skompletować hat-tricka, ale tym razem Janukiewicz zdołał go powstrzymać.
Biała Gwiazda po tym zwycięstwie awansowała na pierwsze miejsce. W sobotę na pozycję lidera będą mogli wrócić piłkarze Górnika Zabrze, który podejmą Górnik Łęczna.