Gordon Strachan, selekcjoner reprezentacji Szkocji, zadeklarował, że nie obawia się starcia z mistrzami świata. Obie drużyny w niedzielę w Dortmundzie zainaugurują swoje występy w eliminacjach mistrzostw Europy 2016 roku.
Szkoci nie rozgrywają w tygodniu meczu kontrolnego i spokojnie przygotowują
się do pojedynku z faworytem eliminacyjnej grupy D, której rywalizować będzie
też m.in. reprezentacja Polski.
Strachan, choć zdaje sobie sprawę, że jego drużynę czeka najtrudniejsze
spotkanie kwalifikacji, to jest zadowolony z perspektywy zmierzenia się z
mistrzami globu.
– Każdy mecz ma swoją pozytywną i negatywną stronę. W naszym wypadku tą złą
jest fakt, że Niemcy to bardzo, bardzo mocna drużyna. Ale są i plusy m.in. w
postaci naszej dobrej dyspozycji. Ciężko trenujemy i na niedzielę będziemy
gotowi. Zdajemy sobie sprawę jak trudny mecz nas czeka, ale nikt w zespole
się strachu nie odczuwa – powiedział Strachan.
Jednym z problemów trenera będzie dobór bramkarza – o miejsce w składzie
walczą Alan McGregor z Hull City i David Marschall z Cardiff City.
– Ich sytuacja przypomina mi angielską rywalizację Petera Shiltona i Raya
Clemence'a wiele lat temu. Jeden wystąpił w kadrze 125 razy, drugi 61 –
wspomina trener.
Strachana cieszy forma zawodników z przednich formacji. Niemców ma postraszyć
przede wszystkich napastnik Evertonu Steven Naismith, który po trzech
kolejkach Premier League ma w dorobku trzy gole. Jego partnerem w ataku
będzie prawdopodobnie Steven Fletcher z Sunderlandu, a w rezerwie pozostanie
Chris Martin z drugoligowego angielskiego Derby County.
Po stronie strat Szkoci muszą zapisać absencję brak kontuzjowanych Roberta
Snodgrassa z Hull City i kapitana drużyny Scotta Browna z Celticu Glasgow.
Większe problemy mają Niemcy, którzy muszą zagrać bez kontuzjowanego Bastiana
Schweinsteigera, nowego kapitana drużyny. Dłuższa przerwa czeka także Samiego
Khedirę, który prawdopodobnie doznał naderwania mięśnia uda. Dodatkowo w
środę mistrzów świata czeka jeszcze towarzyski mecz z Argentyną.
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire
0 - 2
Białoruś