{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ronaldinho, Valdes i inni. Oni są ciągle do wzięcia

Choć 1 września z hukiem zamknęło się letnie okienko transferowe, to wciąż istnieje możliwość wzmocnienia składów. Jedyna możliwość to bezgotówkowe pozyskanie zawodników, którzy pozostają bez klubów. Znanych nazwisk na tej liście nie brakuje...
Bramkarze:
Największym nazwiskiem na tej liście jest z pewnością Victor Valdes. Wychowanek Barcelony po 12 sezonach gry w pierwszym składzie, latem rozstał się z klubem i choć był wcześniej dogadany z AS Monaco, to jednak do Francji nie trafił. Wszystko przez fatalną kontuzję – 26 marca 32-latek zerwał więzadła w kolanie. Mimo to chętnych w wyścigu po jego podpis nie brakuje. Najbardziej zainteresowany jest jest podobno Liverpool, ale Brendan Rodgers z ostateczną decyzją zamierza poczekać aż Hiszpan wróci do zdrowia.
Inne ciekawe nazwiska to Tim Wiese i Tomasz Kuszczak. Niemiec wypełnił umowę z Hoffenheim, jednak nigdy nie był tam pierwszym wyborem. Rówieśnik Valdesa to jednak medalista MŚ 2010 i Euro 2012, więc wciąż byłby w stanie gdzieś się odbudować.
Zaskakujący obrót przybrała kariera Polaka, który po przygodzie z Brighton & Hove Albion ani o krok nie przybliżył się do gry w wymarzonej Premier League. Gdzie teraz zakotwiczy były bramkarz United? Z pewnością każdy klub T-Mobile Ekstraklasy marzy o tym, by mieć tego typu zawodnika między słupkami, ale czy Kuszczak byłby w ogóle zainteresowany taką opcją? Wątpliwe.

Obrońcy:
Wśród defensorów można wręcz przebierać. Stoperzy? Dostępny jest choćby Diego Lugano, od lat filar reprezentacji Urugwaju, który ostatnio zaliczył udaną przygodę z West Bromwich Albion. Bez klubu pozostaje też weteran Carlos Marchena, który wypełnił umowę z Deportivo. 69-krotny reprezentant Hiszpanii dzięki olbrzymiemu doświadczeniu mógłby się jeszcze odnaleźć w wielu krajowych zespołach.
Nowych pracodawców wciąż nie mają znani kibicom Premier League Joseph Yobo i William Gallas. O ile ten drugi w wieku 37-lat, po nieudanej przygodzie w Australii, raczej nie znajdzie już klubu w poważnej lidze, o tyle kapitan reprezentacji Nigerii na MŚ w Brazylii w wieku 33 lat to wciąż gracz, który mógłby sprawdzić się na wysokim poziomie. Wśród bocznych obrońców godne odnotowania są kandydatury Anthony'ego Reveillere'a, który rozstał się z Napoli, oraz 10-krotny reprezentant Włoch Andrea Dossena.

Pomocnicy:
Z kandydatów do gry w drugiej linii wyróżnia się przede wszystkim wszechstronny Ronaldinho. Słynny Brazylijczyk – mimo wielu ofert z Premier League – wciąż nie podjął decyzji odnośnie swojej przyszłości.
Nietypowo na tej liście wygląda obecność Jacka Collisona. 25-letni wychowanek West Ham United rozstał się z klubem, ale znalezienie nowego pracodawcy z pewnością utrudni mu skłonność do odnoszenia kontuzji.
Inny dostępny zawodnik związany niedawno z Młotami to Alou Diarra. 44-krotny reprezentant Francji to uczestnik choćby Euro 2012 i z pewnością byłby w stanie podnieść jakość gry drugiej linii wielu zespołów krajowego podwórka.
Bez klubu pozostaje też Sotiris Ninis. 24-latek, który po spektakularnych występach w młodym wieku w barwach Panathinaikosu został przez media w kraju okrzyknięty "greckim Messim", nie sprawdził się w Parmie i niewykluczone, że zostanie mu tylko wrócić do ojczyzny.
Napastnicy:
Najciekawsi snajperzy to dwaj 30-latkowie: Hugo Almeida i Jonas. Ten pierwszy to od wielu lat jeden z najlepszych portugalskich napastników i ze względu na warunki fizyczne (191 cm) wielu kibiców z pewnością chętnie zobaczyłoby go choćby w którymś z beniaminków Premier League.
Brazylijczyk z kolei zaliczył cztery udane sezony w Valencii. Najlepszym momentem poprzedniego sezonu był dla niego mecz z Osasuną, w którym popisał się hat-trickiem, który skompletował w ciągu ośmiu minut!
Po przygodzie z Al Rayyan i El Jaish bez klubu pozostaje również Nilmar. Zawodnik, który markę w Europie wyrobił sobie grą w Villarreal, w ostatnich dniach otrzymał ofertę od Romy i wiele wskazuje na to, że już niedługo sprawdzi się w Serie A.
Wciąż nie wiadomo, czy piłkarską karierę będzie kontynuował enfant terrible francuskiego futbolu Nicolas Anelka. 35-latek w kontrowersyjnych okolicznościach rozstał się z West Bromwich Albion, jednak znając jego reputację i wymagania finansowe trudno zakładać, że w Europie znajdą się jacyś chętni.