{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Do Katerini – minimum po remis

W "polskiej" grupie eliminacyjnej piłkarskich Mistrzostw Europy do lat 21, które są zarazem eliminacjami do turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro 2016, pozostały do rozegrania jeszcze cztery mecze.
5 września zagrają Malta z Turcją oraz Szwecja z Grecją. 9 września Szwecja z Turcją oraz Grecja z Polską. Niezależnie od wyników pozostałych trzech meczów w naszej grupie, Orliki muszą w Katerini wywalczyć przynajmniej remis, by awansować do fazy play-off, której zwycięzcy zagrają w turnieju finałowym, w którym toczyć się będzie ostateczna walka o awans do turnieju olimpijskiego Rio 2016.
Porażka z Grecją wyeliminuje biało-czerwonych bez względu na pozostałe rozstrzygnięcia w naszej, jak również w pozostałych dziewięciu grupach eliminacyjnych, gdyż nie będzie już praktycznych szans na awans z dodatkowej tabeli drużyn z drugich miejsc w swoich grupach ze względu na zbyt małą liczbę zdobytych punktów (awansują do baraży tylko cztery najlepsze zespoły z tejże tabeli).
Remis z Grekami (tym bardziej wygrana) zapewni nam pierwsze miejsce w grupie 7, nawet w przypadku równej liczby punktów ze Szwecją i (lub) Turcją, gdyż z tymi drużynami mamy lepszy bilans bezpośrednich meczów.
A stara piłkarska prawda powiada, że żeby zremisować trzeba grać o zwycięstwo. Czy za pięć dni będziemy cieszyć się z awansu do czeskich finałów? O tym przekonamy się we wtorkowy wieczór około godziny 20.30.
