Niemcy zagrają ze Szkocją w najciekawszy meczu 1. kolejki "polskiej" grupy eliminacji Euro 2016 . W centrum uwagi będzie Mario Goetze, który na mundialu w Brazylii strzelił decydującego gola w finale. Kibice w Dortmundzie jednak za nim nie przepadają.
W lipcu 2013 roku został piłkarzem Bayernu Monachium. Od tego czasu fani Borussii, w której grał cztery lata, nie przepadają za nim. Za każdym razem, gdy w barwach klubu z Bawarii pojawia się się na stadionie w Dortmundzie, wysłuchuje pod swoim adresem potężną porcję gwizdów i wyzwisk.
W niedzielę, w meczu reprezentacji Niemiec ze Szkocją, będzie
podobnie? Tamtejsi dziennikarze nie mają złudzeń, że Goetze powinien
nastawić się na kolejne niezbyt miłe przyjęcie ze strony fanów. Nie
uratuje go nawet fakt, że po golu w finale mistrzostw świata, został
narodowym bohaterem.
– Piłka klubowa to piłka klubowa,
reprezentacja to reprezentacja. Mam nadzieję, że kibice potrafią to
rozdzielić. Mario spełnił marzenia całych Niemiec i jeśli usłyszy
gwizdy, to nie będzie to fair. Takie zachowanie nie pomoże nam, za to
pomoże rywalom. Nie wierzę, że kibice byliby skłonni to zrobić –
powiedział selekcjoner Niemców, Joachim Loew.
Mistrzowie świata
po porażce 2:4 w towarzyskim spotkaniu z Argentyną zrobią wszystko, by
ze Szkocją zgarnąć trzy punkty. – Zaczynamy eliminacje na własnym
stadionie i bez względu na to, z kim gramy, musimy wygrać. To jest nasz
obowiązek – dodał Loew.