Selekcjoner polskich siatkarzy Stephane Antiga uważa, że w 2. fazie mistrzostw świata biało-czerwonym może sprzyjać fakt, że do tej pory na parkiecie spędzili mniej czasu niż ich rywale. Z kolei trener USA – pierwszego rywala Polaków – John Speraw zapewnił, że jego zespół zaprezentuje się lepiej niż dotychczas.
– Mamy dobre wspomnienia z Łodzi. Wiemy dokładnie, że czekają nas bardzo trudne pojedynki, dlatego też potrzebujemy dopingu naszych fanów. Tego lata Atlas Arena okazała się już raz szczęśliwa dla nas, bo wygraliśmy z Włochami w Lidze Światowej i oby tak było także tym razem – wspomniał.
Kluczowy w drugiej fazie turnieju może być, zdaniem Antigi, fakt, że Polacy na parkiecie spędzili znacznie mniej czasu, aniżeli rywale.
– Może dzięki temu będziemy mieli energię i siłę. Oczywiście, z drugiej strony Amerykanie zdobyli doświadczenie w grze z silnymi przeciwnikami – ocenił.
W polskiej ekipie formą imponuje zwłaszcza Winiarski. On sam pozostaje jednak skromny. – Bardziej bym spojrzał na całą grę zespołu. Wzajemnie się uzupełniamy i nie zastanawiam się nad własną dyspozycją. Każdy ma jakąś rolę do odegrania. Dobrze się czuję i fizycznie, i mentalnie. Jeśli jednak miałbym
słabszy dzień, a wygramy, to biorę to w ciemno – zaznaczył.
Polski przyjmujący nie zgadza się również z obiegową opinią na temat dotychczasowych rywali kadry. – Mówi się, że w pierwszej rundzie nie mieliśmy mocny rywali, a ja uważam, że
Serbia i Argentyna to nie były słabe zespoły. Zwłaszcza bałkańska ekipa nadal wymieniana jest w gronie kandydatów do medalu. Prawdą jest, że każdy mecz w Łodzi będzie trudny. Spodziewam się ciężkiego boju. Każdy z każdym może tutaj
wygrać, ale i przegrać – zaznaczył Winiarski.
Meczu z Polską nie może się już doczekać trener Amerykanów. – Jesteśmy bardzo podekscytowani, że tutaj jesteśmy. Nie gramy może na razie najlepszej siatkówki, ale postaramy się w tym tygodniu poprawić. Bardzo dobrze, że zagramy najpierw z gospodarzami, to nas tylko zmobilizuje – dodał.
On sam jeszcze nie wie, czemu jego drużyna, która w tym sezonie zwyciężyła w Lidze Światowej, nie jest w wysokiej formie i na razie nie prezentuje się najlepiej.
– Bardzo dużo o tym myślimy i nie ma jednej odpowiedzi. Wiele czynników się na to złożyło. Tak naprawdę bardzo się cieszę, że graliśmy w tak trudnej grupie, bo to może się okazać bardzo dobre w perspektywie całego turnieju. Lubię wyzwania na początku turnieju – przyznał Speraw.
Trener USA wie za to, jakie są mocne strony Polaków. – Jestem pod wrażeniem tego jak bronią i serwują. My w tej sytuacji musimy być na pewno lepsi w przyjęciu. Biało-czerwoni imponują przede wszystkim różnymi zagrywkami. Na szczęście mamy w ekipie Paula Lotmana, który gra w PlusLidze i on nam pomaga
w analizie – zaznaczył.
Wszyscy podkreślali także znakomitą organizację turnieju. – Byłbym śmieszny, gdybym narzekał na warunki, zwłaszcza w tak dobrym hotelu. Całe mistrzostwa są zorganizowane perfekcyjnie, Miałem okazję już grać w innych tego typu imprezach i nikt nie może organizacyjnie dorównać Polsce – zapewnił Winiarski.
W samych Stanach Zjednoczonych mistrzostwa świata nie cieszą się wielkim zainteresowaniem. – Nie było nawet żadnego komentarza, gdy wygraliśmy Ligę Światową. W USA to jest niszowy sport. Przeżywa to tylko garstka kibiców – powiedział Speraw.
Mecz Polska – USA odbędzie w Atlas Arenie w środę o 20.25. Kolejnymi rywalami zespołu Antigi będą Włosi (czwartek, 20.25), Irańczycy (sobota, 20.25) i Francuzi (niedziela, 20.25).