Eugen Polanski po raz drugi odmówił Adamowi Nawałce gry w reprezentacji Polski. – Mam nadzieję, że drzwi do kadry zamknięte są dla niego na dobre i następni selekcjonerzy nie będą po niego sięgać – powiedział w rozmowie ze SPORT.TVP.PL były reprezentant, Jacek Krzynówek.
W czerwcu Polanski nie chciał przerywać urlopu, by na kilka dni przyjechać na zgrupowanie kadry i zagrać w towarzyskim meczu z Litwą. Nawałka mimo to postanowił dać mu drugą szansę. Pojechał do Niemiec na jego mecz i potem panowie odbyli szczerą rozmowę. Efekt był jednak taki sam.
– We wtorek, 16 września, zadzwonił do mnie i poinformował, że nie jest gotowy, aby grać dla biało-czerwonych. Szanuję decyzję zawodnika, wybór należy do niego – powiedział Nawałka.
Krzynówek ma nadzieję, że wraz z drugą odmową nastąpił koniec Polanskiego w reprezentacji Polski.
–
Nie chce występować w kadrze, to nie. Wierzę, że drzwi są dla niego
zamknięte. Zarówno za kadencji Nawałki, jak i za kadencji przyszłych
selekcjonerów. Wniosek jest prosty – Polanski starał się o paszport
tylko po to, by zagrać na Euro 2012. Dopiął swego i teraz nasza
reprezentacja nie jest mu już do niczego potrzebna. Smutne, ale
prawdziwe. Pieniądze zarabia w Hoffenheim i na tym mu zależy. Jego
decyzja – przyznaje Krzynówek.
Druga odmowa to także policzek dla
Nawałki. Pojechał do piłkarza, chciał go przekonać do gry w kadrze, a
piłkarz nie wyraził jakiegokolwiek zainteresowania.
– Nie
jesteśmy Brazylią i każdy piłkarz, który może poprawić naszą grę, jest
na wagę złota. O to nie miałbym więc pretensji do selekcjonera. Polanski
pokazał jednak, że nie zależy mu na występach w biało-czerwonej
koszulce, a takich zawodników nam nie trzeba – dodaje Krzynówek.