Polscy siatkarze, którzy w niedzielę wywalczyli złoty medal mistrzostw świata, zjedli obiad z premier Ewą Kopacz. Były podziękowania, gratulacje i prezenty. – Powoli do nas dociera to, co się dzieje – przyznał libero Paweł Zatorski.
– Dziękuję wam za wspaniałą grę i za zwycięstwo. Dziękuję za niezapomniane
emocje i wszystkie łzy szczęścia. Jestem z was bardzo dumna. Mam nadzieję, że
czuliście jak wiele pozytywnej energii płynęło w waszą stronę – podkreśliła
Kopacz, nawiązując do dużego zainteresowania wśród Polaków turniejem
rozgrywanym w kraju.
Premier nie zapomniała również o wkładzie sztabu szkoleniowego i medycznego
reprezentacji. Jak dodała, wywalczony w niedzielę złoty medal to również ich
zasługa, ponieważ "ci, którzy w czasie meczu są poza boiskiem, też w nim
grają".
– Pani premier pogratulowała nam i wyraziła podziękowania za to, że
sprawiliśmy wszystkim Polakom dużo radości – podsumował krótko rozgrywający
Fabian Drzyzga.
Medal – przypominajka
Wszyscy siatkarze wyglądali na zmęczonych i z niecierpliwością czekali na
moment, kiedy w końcu będą mogli rozjechać się do domów i rodzin. Zbyt dużo
czasu na odpoczynek nie będą mieli, bo już 3 października rusza polska PlusLiga.
– Jesteśmy bardzo zmęczeni, już nie samą grą, ale w końcu chcemy opuścić
hotele, autokar i wrócić do swoich rodzin, domu. To nasze największe
marzenie. Udało się trochę pospać tej nocy, ale nie było łatwo – przyznał
Zatorski.
Każdy z zawodników mówił o ogromnej radości, jaką czuje. Powoli zaczyna także
do nich docierać, że zrobili coś wielkiego. – Nadal nie wierzę, że jesteśmy mistrzami świata, ale przypomina mi o tym
medal, który ciągle noszę w kieszeni. To jest dla mnie niesamowite – dodał.
Mów mi "mistrzu"
Do premier siatkarze przywieźli ze sobą puchar. Nie zabrakło pamiątkowych
zdjęć i słów podziękowań. – To jest ogromna radość. Cały czas się cieszymy, uśmiechamy i szturchamy się,
mówiąc przy tym: "mistrzu" – opisał środkowy Karol Kłos.
Środkowy bełchatowskiej Skry podkreślił, że wprawdzie urlopu długiego nie
będzie, ale za to może być treściwy i na pewno będzie radosny. – To, co czujemy ciężko wyrazić w słowach. Teraz czas dla rodzin, bo tego było
bardzo mało do tej pory – zaznaczył.
Szczęśliwy był także prezes PZPS Mirosław Przedpełski, który na tą okazję
założył nawet złoty krawat. – Jak można nie być teraz dumnym? Jestem starszym już facetem, ale wczoraj
pobeczałem się jak dziecko. To fantastyczna rzecz.
Mundial to nie koniec
– Cała atmosfera od meczu
otwarcia na Stadionie Narodowym przez finał w katowickim Spodku była
fantastyczna. Za nami wspaniałe trzy tygodnie. Fajnie, jak można dać ludziom
radość i uciechę – zauważył Przedpełski.
Obiecał, że już wkrótce poinformuje o kolejnych dużych imprezach, jakie w
przyszłych latach odbędą się w Polsce. – Teraz czuję z jednej strony niedosyt, że już się skończyło, a jednocześnie
ulgę. Na pewno szukamy teraz sobie nowych wyzwań. Już niebawem poinformujemy
o dużych imprezach, jakie odbędą się w naszym kraju – zakończył.
Polscy siatkarze w niedzielę w finale mistrzostw świata pokonali obrońców
tytułu Brazylijczyków 3:1. To drugi w historii – po 40 latach – złoty medal
biało-czerwonych w historii tej imprezy.
0 - 3
KS DevelopRes Rzeszów
0 - 3
PGE Grot Budowlani Łódź
1 - 3
Itas Trentino
1 - 3
Cucine Lube Civitanova
2 - 3
UNI Opole
0 - 3
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
3 - 1
Valsa Group Modena
3 - 1
Allianz Milano
3 - 1
Cisterna Volley
1 - 3
Gas Sales Bluenergy Piacenza
3 - 1
LOTTO Chemik Police
3 - 0
Metalkas Pałac Bydgoszcz
3 - 1
MOYA Radomka Radom
1 - 3
ITA TOOLS STAL Mielec
3 - 1
Mint Vero Volley Monza
1 - 3
KS DevelopRes Rzeszów
0 - 3
PGE Grot Budowlani Łódź
1 - 3
Metalkas Pałac Bydgoszcz
16:30
ŁKS Commercecon Łódź
17:00
#VolleyWrocław
16:00
Gas Sales Bluenergy Piacenza
16:00
Cucine Lube Civitanova
16:00
Itas Trentino
16:00
Sir Susa Vim Perugia
18:30
Gas Sales Bluenergy Piacenza
18:30
Cucine Lube Civitanova
18:00
Halkbank Ankara
4:30
Turcja
8:00
Polska
11:30
Belgia
15:00
Japonia
17:00
Włochy
20:00
Serbia
20:30
Brazylia
23:30
Kanada
0:00
Niemcy
8:00
Tajlandia
11:30
Polska
20:00
Dominikana