Wstydliwe chwile przeżył we wtorek Steven Caulker. Obrońca Queens Park Rangers został zakuty w kajdanki w lokalnym Tesco po tym, jak ochrona przyłapała go na kradzieży… opakowania serka topionego.
Rutynowe zakupy w podlondyńskim Weybridge miały dla czołowego stopera Premier League nietypowe zakończenie. Gdy tylko z pełnymi torbami przekroczył próg supermarketu, został zatrzymany przez ochronę. Szybko wezwana policja skuła go w kajdanki z zarzutem kradzieży opakowania serka Philadelphia o wartości… niecałych dwóch funtów.
– Padło podejrzenie nieuiszczenia opłaty za jeden z produktów. Wezwano funkcjonariuszy, ale pracownicy szybko wyjaśnili sprawę. Okazało się, że Caulker nie zapłacił za serek przez przypadek. Postanowiono nie wnosić oskarżenia – potwierdził rzecznik sklepu.
Jak trafnie zauważył jeden z brytyjskich portali, być może dobrym alibi dla piłkarza okazała się jego pensja wynosząca ponad 40 tysięcy funtów tygodniowo. Ochrona po prostu nie rozpoznała w przypadkowym złodziejaszku reprezentanta Anglii, zdobywcy gola dla QPR w sobotnim meczu ze Stoke. Kto wie, może Caulker zainspirowany nietypowymi metodami Feliksa Magatha (opisywaliśmy je tutaj), potrzebował sera w celach medycznych..?