Polski Związek Podnoszenia Ciężarów poinformował, że zgodnie z otrzymanym w środę pismem z Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie Marzena Karpińska zachowała srebrny medal kwietniowych mistrzostw Europy.
26-letnią Karpińską, mistrzynię kontynentu z 2012 roku, tuż przed igrzyskami
olimpijskimi w Londynie wycofano z reprezentacji. Zawodniczka otrzymała
dwuletni zakaz startów. Powodem było wykrycie w jej organizmie podwyższonego
poziomu zabronionego sterydu anabolicznego, nandrolonu.
Po upływie 16 miesięcy od nałożenia kary, sztangistka Znicza Biłgoraj
wystąpiła do Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów o jej skrócenie. Prośbę
poparł m.in. prezes PZPC Szymon Kołecki, a w głosowaniu pozytywną decyzję
zaakceptował zarząd związku.
Karpińska wystąpiła w MŚ 2013 i ME 2014, ale Światowa Agencja Antydopingowa
(WADA) wniosła sprawę do Trybunału w Lozannie przeciwko uchwale PZPC o
skróceniu okresu dyskwalifikacji z 24 do 16 miesięcy. CAS przychylił się do
stanowiska WADA, nakładając na Karpińską ośmiomiesięczną dyskwalifikację. Liczy się od 5 września 2014.
We wtorek PZPC poinformował również, że anulowano wszystkie rezultaty
indywidualne osiągnięte przez Karpińską w okresie od 2 października 2013 do 4
września 2014 roku; w tym srebrny medal ME i piąte miejsc ubiegłorocznych
mistrzostw świata we Wrocławiu. Okazuje się jednak, że wyrok CAS nie był aż
tak surowy.
– Dziś otrzymaliśmy kompletną dokumentację z Trybunału Arbitrażowego ds.
Sportu i jednoznacznie z niej wynika, że Marzena zachowuje medal oraz
wszystkie pozostałe wyniki. Obowiązuje ją natomiast ośmiomiesięczna
dyskwalifikacja, która biegnie od 5 września – powiedział rzecznik
prasowy PZPC Marek Kaczmarczyk.
W tegorocznych ME biało-czerwoni zdobyli jeszcze trzy medale: po złoty i
srebrny w kategorii 94 kg sięgnęli bracia Adrian i Tomasz Zielińscy, zaś po
brązowy Ewa Mizdal w wadze 75 kg.