Piłkarze Bayernu Monachium nie będą dobrze wspominać pierwszej nocy w Moskwie. Z powodu alarmu pożarowego zostali ewakuowani z hotelu. We wtorek zagrają z CSKA w meczu Ligi Mistrzów.
Zawodnicy musieli opuścić hotel około godziny 23. Sytuacja w środku została szybko opanowana. Sztab szkoleniowy i piłkarze kolejne dwie godziny przebywali w jednej z pobliskich restauracji.
Piłkarze wykorzystali powstałe zamieszanie do... robienia zdjęć. Przykład dał sam Pep Guardiola, który okryty hotelową kołdrą pozował do "selfie".
Niespodziewana sytuacja nie wpłynęła zbytnio na plany zespołu. Poniedziałkową pobudkę przesunięto o godzinę.
La noche en Moscú ha dado de sí. @Victor__Salinas, fisio del CSKA, con Reina y Xabi Alonso en la Plaza Roja pic.twitter.com/JnDx68rIsT
— Isaac Lluch (@isaac_lluch) wrzesień 28, 2014
Allarme antincendio nell'hotel del Bayern a Mosca. Pep la prende bene. #NulllaDiGrave pic.twitter.com/8yc5l91Ymp
— Filippo Ricci (@filippomricci) wrzesień 28, 2014
Entwarnung dann nach gut eineinhalb Stunden - alle wohlauf! #CSKAFCB pic.twitter.com/dpanVVhGIE
— FC Bayern München (@FCBayern) wrzesień 28, 2014
Feueralarm im Teamhotel in Moskau trieb #FCBayern nochmal an die frische Luft & in nahegelegenes Restaurant. #CSKAFCB pic.twitter.com/BpKiBFgUmL
— FC Bayern München (@FCBayern) wrzesień 28, 2014