| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
– Na pewno o mistrzostwo będziemy walczyli ze Stelmetem Zielona Góra. Liga wydaje się jednak bardziej wyrównana i może jeszcze ktoś zaskoczyć – powiedział kapitan PGE Turowa Zgorzelec Michał Chyliński. W środę mistrz Polski zmierzy się w meczu o Superpuchar ze Śląskiem Wrocław.
– W najbliższy weekend rusza ekstraklasa koszykarzy, ale już w środę Turów
zmierzy się we własnej hali z Śląskiem Wrocław w meczu o Superpuchar Polski.
Każde inne rozstrzygnięcie niż wasza wygrana będzie niespodzianką.
Michał Chyliński: – Zdajemy sobie sprawę, że na papierze jesteśmy faworytami.
Zwłaszcza, że gramy we własnej hali. Ja bym jednak niczego nie przesądzał. W
finale Pucharu Polski też byliśmy faworytem, a mimo wszystko to Śląsk wygrał
i zdobył trofeum. Należy pamiętać, że to jest tylko jeden mecz i dyspozycja
dnia może być tu decydująca. Poza tym zmierzą się ze sobą zespoły, które
lubią i potrafią walczyć. I jeszcze jedno - to są derby. To wszystko razem
sprawia, że w środę może się wydarzyć naprawdę wszystko i na pewno mecz nie
będzie jednostronnym widowiskiem. Bardzo chcemy się zrewanżować Śląskowi za
finał Pucharu Polski i wierzę, że tym razem my wniesiemy puchar.
– Czujecie się przygotowani do sezonu, czy jeszcze by się przydał z
tydzień treningów bez gry o punkty?
– Ciężko pracowaliśmy przez ostatnie półtora miesiąca i czujemy się
dobrze przygotowani. Poza tym gra jest tym, co lubimy najbardziej. Wiadomo,
że bez dobrego i ciężkiego przygotowania nie da się grać w lidze, ale z tych
dwóch okresów, granie jest przyjemniejsze.
– Pytam o to, bo problemy zdrowotne oraz małe zawirowanie kadrowe
sprawiły, że nie mogliście w ostatnich meczach sparingowych grać w optymalnym
składzie.
– Na pewno brak Filipa Dylewicza, Łukasza Wiśniewskiego oraz Damiana
Kuliga nam nie pomógł w zgrywaniu się, ale nic nie mogliśmy na to poradzić.
Takie rzeczy się zdarzają i może dobrze, że stało się to teraz a nie w
decydującym momencie sezonu. W tak okrojonym składzie potrafiliśmy jednak
wygrać w ostatni weekend silnie obsadzony turniej we Wrocławiu, co pokazuje,
że mamy silny i szeroki skład. W kontekście długiego sezonu, kiedy będziemy
grali w kraju, ale też w Eurolidze, to może być bardzo cenne. Oczywiście
szkoda, że ich nie będzie w pierwszych meczach, ale dobrze, że liga już
rusza. Tak jak wspomniałem, gra to jest to, co lubimy najbardziej.
– Cel Turowa jest chyba jasny – obrona mistrzostwa Polski. A w Eurolidze,
gdzie zagracie m.in. z Barceloną, Panathinaikosem Ateny, czy Bayernem
Monachium?
– Celem jest mistrzostwo, ale wiemy, że obronić tytuł będzie znacznie
trudniej niż zdobyć. Szykujemy się na ciężką walkę. Wydaje mi się jednak, że
mamy silniejszy skład i mamy naprawdę duże szanse, aby nadchodzący sezon
zakończył się tak, jak ten poprzedni, czyli sięgniemy po mistrzowską koronę.
Co do Euroligi, to jesteśmy w najsilniejszej grupie i doskonale zdajemy sobie
sprawę, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Nie zamierzamy się poddawać i w
każdym meczu z każdym rywalem damy z siebie wszystko. Nie mamy nic do
stracenia, bo to nie my będziemy faworytami, a może sprawimy miłą
niespodziankę.
– Kto będzie w tym sezonie bił się o mistrzostwo Polski? Ponownie Turów i
Stelmet Zielona Góra?
– My się wzmocniliśmy, ale Stelmet też się wydaje mocniejszy. Oni zrobią
wszystko, aby odzyskać mistrzostwo. Na pewno te dwa zespoły powalczą o złoty
medal. Kto jeszcze? Trudno mi w tej chwili powiedzieć, bo wszystko i tak
zweryfikuje boisko. Kilka zespołów zrobiło jednak ciekawe transfery i nie
mogę wykluczyć, że jeszcze ktoś się włączy do walki o mistrzostwo. W ogóle
liga wydaje się bardziej wyrównana niż rok temu, a to oznacza ciekawszy
sezon. Jest parę nowych drużyn, których nie znamy, bo z nimi wcześniej nie
graliśmy i są to duże zagadki. Będziemy występowali w halach, które będą dla
nas całkowicie obce, co może być dużym atutem gospodarzy. Sezon zapowiada się
naprawdę bardzo ciekawie. Na dobry początek dobrze byłoby w środę zdobyć
Superpuchar Polski.
85 - 67
WKS Śląsk Wrocław
104 - 109
Trefl Sopot
85 - 92
MKS Dąbrowa Górnicza
73 - 70
King Szczecin
84 - 92
Anwil Włocławek
97 - 82
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
73 - 102
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
81 - 104
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
84 - 86
Polski Cukier Start Lublin
58 - 62
Anwil Włocławek